Weszłam dziś na wagę i o zgrozo 80!! Wściec się można . W zeszłym tygodniu 78 .8 dziś 80 kg . Diety się trzymam , wróciłam do swojej siłki , dołozyłam troszkę ćwieczeń i mój organizm tak mi się odpłaca!!! A może wzrok szwankuje? Już sama nie wiem . Fakt wczoraj wypiłam z mężem na spółkę jedno piwko ale aż tyle?!. Dziś byłam na siłce. Muszę przyznać że bolały mnie łydki i troszkę uda podczas ćwiczeń jak nigdy. Ale dałam radę 12,66 km przejechanych na rowerku z tętnem 120' by było kardio. 3 litry wody już wypite a do wieczora daleko, oj daleko. Wieczorkiem porobię jeszcze troszkę półprzysiadów , zrobię obiadek na jutro do pracy( naleśniki z otrąb +szpinak z białym serkiem -pycha).
Trzymajcie się kochane !
minkaaa
15 czerwca 2012, 09:58Poczekaj - spadnie ;)
MARCELAAAA
14 czerwca 2012, 16:39Moja waga też jakiś czas temu się hi hi zepsuła ,ale jakoś mnie to już nie rusza:)mam teraz do tego bardzo lajtowe podejście :) głowa do góry będzie dobrze:)
Nesca85
14 czerwca 2012, 13:53moze mięśnie nabrały wody, mi dopiero 3 dni po siłce waga spada
wionaa
14 czerwca 2012, 13:46widzę, ze nie tylko u mnie waga robi sobie co chce jakiś zbiorowy spisek wag i kilogramów