Na początku chciałam wam podziękować za miłe niedzielne słowa :-)
Dziś rano jogurt truskawkowy z łyżką musli i na siłkę. Myślałam że po tak długiej przerwie (2 tygodnie) bedzie gorzej. Kolano mnie nie boli, spaliłam troszkę kalorii i mam wielką ochotę do życia. Niestety pojechałam do mamy a tam mamcia zrobiła kogel-mogel z truskawkami.!!! Bomba kaloryczna ryknełam. Z racji że wcinał to mój tata ( który cudem przeżył sepsę i udarem jako powikłanie arytmi) nie odmówiłam na obiadek zjadłam ryż z warzywami po chińsku z kurczakiem firmy Hortex. Miałam w planach po południu zjeść truskawki z jogurtem 0% ale przed chwilą usłyszałam że mają dużo cukrów prostych, których nasz organizm popołudniu nie trawi ...... ble ble ble i zgłupiałam . Zostanie tylko jogurt
W Warszawce , gorący nastrój przed meczowy. Nie jestem fanką piłki, ale ciekawam ile nam dołożą Sąsiedzi z za wschodniej granicy?
Co prawda mam dziś dzień wolny od pracy ale muszę napisać raport sanitarny z kontroli przychodni .
Ale mi wyszła sałata słowna Pozdrawiam i miłego dnia
minkaaa
13 czerwca 2012, 12:11Też słyszałam że po południu nie należy jeść owoców -warzywa można.No i nie jemy owoców tuż po posiłkach .Miłego dnia
gloriaimelman
12 czerwca 2012, 20:02Cieszę się, że podobnie myślimy. Zamiast piwa do meczu i chipsów zjem truskaweczki;-)
MARCELAAAA
12 czerwca 2012, 18:39Z takim nastawieniem to nawet te cukry proste Ci nie zaszkodzą :)Możesz wcinać do woli i tak spalisz:)