Super dzień. Rano wstałam 1,5 h na siłowni, potem szybkie zakuy.Strasznie dużo ludzi w sklepach, a potem spadł deszcz. Myślałam, że będzie tak ponuro do końca dnia a tu niespodzianka! Słoneczko wyszło. Raz dwa wziełam się do roboty i umyłam dwa okna, duże lustro u dziewczynek w szafie , potem krótkie odkurzanie mieszkania i wreszcie usiadłam. Lekki obiadek i już wieczoru się nie mogę doczekać... Kochane idę z mężem na kolacyjkę do hiszpańskiej knajpki. Po raz pierwszy od 12 lat. Nigdy nie było czasu, dzieci małe, potem praca itd Mogę samą wodę pić i tak będzie to najpiękniejszy wieczór. Może jak utrzyma się pogoda wrócimy do domciu na piechotkę?
Ostatnio jak pisałam pozowliłam sobie na piwko i dwa dni pod rząd zjadłam kolację niezbyt dietetyczną. Nie czuję się z tym dobrze więc super że niezdrowe jadło już wyszło i wracam na właściwe tory. Zapas cytryn kupiony, warzywka w lodóweczce są więc będzie z czym poszaleć.Planuję upiec jutro roladę szpinakową z łososiem . Szamie się ją na zimno wsam raz na cieplejsze dni. Pozdrawiam
minkaaa
3 maja 2012, 10:18Super wieczór miałaś ja na mój muszę jeszcze poczekać(mimo że dziecinie są już małe mój mężuś woli w domu posiedzieć -może kiedyś mu przejdzie).Pozdrawiam
ania9993
2 maja 2012, 19:06milego wieczoru-ja bardzo lubie paelle.