Biegałam godzinę, nie zjadłam czekolady, ze słodkich rzeczy to koktajl truskawkowy, ale nie liczę tego jako coś złego, bo to były truskawki z kefirem :) Zjadłam też trochę samych truskawek, grapefruita, trochę obiadu i kanapkę. Nie byłam ani przez chwilę głodna.
Do tego wreszcie odespałam, ostatnio chodziłam strasznie zmęczona i chciało mi się spać.
Nie wiem, jak drzemki wpływają na zdrowie i równowagę, ale czasem trzeba.
Schudnę... Mam jeszcze 2,5 tygodnia, w ostatnim tygodniu będę miała czas na bieganie dwa razy dziennie. Liczę, że mogę schudnąć jeszcze ok 3 kg w górę, a przez następny tydzień jeszcze kolejny kilogram. Muszę dalej ćwiczyć silną wolę, to jest to, czego mi brakuje.
Nie mam telefonu z Androidem, ale właśnie kupiłam i jutro powinien przyjść. Będę mogła ściągnąć aplikację endomondo i wreszcie dowiem się ile przebiegam i ewentualnie ile spalam, bo tego nie wiem i mnie to wkurza. Mam telefon z Bada a tam nie ma praktycznie żadnych aplikacji.
To na dzisiaj jeszcze taka motywacja :)
Papa :)
mulwabulwaiziemniaki
14 czerwca 2013, 08:25Dobry pomysł z tym telefonem ;D Pochwal się ile przebiegłaś ;D
sskarpeta
14 czerwca 2013, 00:25jak to jest, że jak już się zadek ruszy to zaczyna nagle brakować czasu, albo od razu kłody pod nogi
zajebistalaseczka
13 czerwca 2013, 23:58ja też teraz mam problem z czasem na ćwiczenia. :/ kiepsko.. ale potem nadrobimy, damy radę! ;D