~Jestem osobą w miarę zrównoważoną psychicznie.Naprawdę staram się taka być. Ale jest coś,co wkurwiało mnie już wtedy kiedy byłam na diecie niskokalorycznej a teraz po prostu epicko wkurwia na diecie wegańskiej. POLSKIE KNAJPY! Ja pier... Serio? Nie ma ani jednej pozycji wegańskiej, nawet pal licho ZDROWEJ pozycji wegetariańskiej. Kiedy mówię, że chcę coś wegetariańskiego chcą mi dać rybę <really..> O rybek też nie ... OJEJ! To może pierogi ruskie! Albo zupkę! <zupa na wywarze mięsnym>
Ja rozumiem mieszkam w małej miejscowości, mam dwie trzy knajpy na całe miasto, które mają coś w menu wegańskiego, ale jadę gdzieś na trasie i co mam? MACDONALD!!! Wszędzie to kure... niezdrowe, straszne, tłuste żarcie! Albo korcmy al'a Podhale <uj że jesteśmy gdzieś w mazowieckiem, gorolskie musi być hej!> Karkówki, pieprzone kiełbaski z grilla. Ok do czasu ja jestem na kanapkach, bo jestem osobą raczej zorganizowaną i nawet na wypad na basen mam zapasową wałówkę, ale zjadłabym coś na ciepło. Zupinkę, warzywka, cokolwiek! Łatewer!
Potem mąż się nade mną lituje i daje mi trochę swoich surówek i ziemniaczków.
JA rozumiem brak popytu,brak środków żeby kupować tony soczewicy, która się zepsuje, ale kuźwa mogliby zrobić dwie pozycje, w której zrobili wersję bez mięcha. Zupę krem z pomidorów albo leczo tyle że bez kiełbasy i tyle! Chyba nawet lepiej,że płacę za coś z mięsem a dostaję bez mięsa. Oszczędność? No tak.Czysty zarobek. Kiełbachę mogą władować jakiemuś Januszowi do jego żurku xD <Pozdrawiam Januszów nic do Was nie mam po prostu mamy inne potrzeby :D>
Tak samo w sklepach spożywczych. OMG! Chciałam kupić jakąś surówkę w sklepiku koło onkologii, gdzie mam wizyty i badania czasem. Było WSZYSTKO oprócz zdrowych rzeczy <onkologia, ludzie chorzy na raka, heloł potrzebują siły, minerałów, muszą mieć dobrą dietę> Ciastka, sałatki z majonezem, białe bułki, wafle słodkie <rak to uwielbia> z owoców jeden zdechły banan i kilka jabłek. Do picia była woda, ale i super słodzone soki.
Sory jak my mamy być zdrowi? Jak nawet chcemy być zdrowi to uj w dupę wszystko strzela, bo nie ma gdzie zjeść jak się nie daj Boże nie wzięło za sobą swojej wałówki.
Czyż te knajpy nie są spoko? Czy to nie jest zdrowe i pyszniusiowate i wgl?
Ja takie chce u siebie na uczelni i na trasie Skarżysko-Kielce! Jak ktoś chce utworzyć knajpkę to prosze o uwzględnienie w menu choćby jednej takiej pozycji <3 Jadłabym!!!
fitnessmania
19 marca 2017, 12:25Musze się pochwalić, udało mi się w końcu schudnąć parę kilo, ale nie odbyło sie bez wspomagania, jest coś naprawdę dobrego, poszukajcie sobie w google - jak pozbyć się tłuszczu sposób xxally
jeden
29 kwietnia 2016, 20:28Oj tam zawsze możesz sama gotować i na mieście wypić ciepłą..herbatę:P
snowflake_88
19 kwietnia 2016, 10:51''Wegetariańska ryba'' - klasyka gatunku :D Widziałam ostatnio na stronie jakiejś knajpy dania rybne w dziale w wegetariańskim jedzeniem, porażka.. Ja jestem wege od kilku lat, ale mając ochotę na jakieś wegańskie jedzenie na mieście wybierałam chińczyka (najczęściej makaron sojowy z warzywami) albo falafele z dodatkami w kebabowni. Może nie super zdrowe, ale zawsze to jakaś opcja. Na szczęście otworzyli w moim mieście wege/wegan knajpę i za każdym razem jak tam jestem to cała sala jest zapełniona, nawet mój mięsożerca mnie tam zaciąga takie pyszne jedzenie mają :)
Glancusia
19 kwietnia 2016, 11:48Matko jadłam w Saigonie w Echo taki ryż z warzywnym sosem. Dania normalnie są po około 15 zł a ja miałam zarcie za 6,5 XDD najadłam się jak bąk. Jakmi ryż został to poleciałam po sosik ten smaczniutki taki. Czasem tak robię, bo tylko oni mają świeże rzeczy i szybko mi zrobią. Jeszcze chodzę do takiej knajpki baru Pazibroda u mnie on jest. Wszystko mają eko z działek od ludzi itd. bułki do wege burgerow bez spulchniaczy. Zupę np. mają po 3,5 wegańską. Na drugie zawsze mają pazibrodę czyli ziemniaczki z kapustą. U mnie na uczelni mogę zjeść tylko makaron ze szpinakiem. Wgl przez brak różnorodności w knajpach przy drodze zwłaszcza mój tata też bardzo cierpi a jest miesożercą. Ma chora trzustkę i nie może jeść ociekających tłuszczem rzeczy :< Żeby jeszcze smażyli na świeżym tłuszczu to pal licho :< Na szczęście pierogi może :D
snowflake_88
19 kwietnia 2016, 12:44Powoli się to wszystko zmienia z tego co zauważyłam, powstaje coraz więcej knajp ze zdrowym żarciem. Nawet Mc Donalds ma zamknąć ok. 700 restauracji, bo tracą klientów.
Glancusia
19 kwietnia 2016, 12:47Komentarz został usunięty
Glancusia
19 kwietnia 2016, 12:48Bogu niech będą dzięki! To take świństwo! Mój mąż tam pracował.Mówił,że najzdrowsza jest sałatka u nich i wołowina jak ktoś lubi. Raz dali im te niezużyte skrzydełka do zjedzenia. Chorował dwa dni po tym :< Mówi, że szejki też nie są fajne,bo rzadko myją te dysze i żeby lepiej nie brać. Frytki są z takie pulpy ziemniaczanej z dodatkiem mąki ziemniaczanej. Bułki są głęboko mrożone i nie przejeżdżają świeże jak w większości knajp jest. To jakaś porażka!
snowflake_88
19 kwietnia 2016, 13:08I mają cudowne jabłka, które nawet po pół roku są świeże :D Nie wiadomo tylko czy to obejmie Polskę, bo z tego co widać na brak klientów u nas nie narzekają.
Sunniva89
18 kwietnia 2016, 21:23Może sama pomyśl nad otwarciem czegoś takiego w swoich okolicach ? :) mnie tez to wkurza ale bardziej niz brak pozycji weganskich wkurza mnie wpychanie na sile miecha osobom weganskim przez babcie ciocie i tak dalej...
Glancusia
18 kwietnia 2016, 21:45Mnie też to wkurza. Już nawet moja mama zrozumiała <lekarka> wszyscy oprócz mojej teściowej. Jakoś ciągle musi wcisnąć swoje 3 grosze, że kupuje jakieś takie wymyślne rzeczy xD <mąka pełnoziarnista i ryż basmanti> xDD Chciałabym,ale nie mam na to środków, nie dadzą mi kredytu. Szkoda, że kanjpy nie potrafią zadbać o nasze zdrowie. A Mac przy trasie to już masakra. Nic się tam nie zje, niezależnie od tego czy jest się weganinem czy mięsożercą. Przecież to trucie ludzi :<