Dzisiaj nie o odchudzaniu, bo ile można gadać o chlebie orkiszowym i cukrze xD Zastanawiałam się jak zorganizować Sylwka, w końcu przyjeżdżają ziomki z daleka. Temat przewodni już jest Hello Kitty bez względu na płeć uczestnicy fety mają mieć wszystko z Hello Kitty. Masakra będzie nieźle xDDD
Pomyślałam o Mikołajkach. Moja przyjaciółka miała ostatnio smutny czas. Chciałabym ją jakoś rozweselić i wpadłam na pomysł, żeby wpaść do niej na akademiki z flaszką i przy okazji zrobić imprezkę z stylu kicz party. Różowe peruki, straszne makeupy, różowe falbanki Totalne wyluzowanie. Lubi spontan, więc przyjdę z zamiarem wzięcia od niej mojej zapomnianej blaszki do pieczenia i zrobię niespodziankę. Na korytarzu przebiorę się jak lolita i walnę sobie straszny make up xD Ludzie będą się nieźle na mnie patrzyli w autobusie xDDD
Lubicie takie imprezy tematyczne? Jak urządzacie Sylwka? Idziecie gdzieś, czy zostajecie w domku?
Eyrene
4 grudnia 2015, 07:42Eeej ten makeup nie jest zły :D Często widzi się takie lolity na serio :D. Ja w tym roku chyba sylwka olewam, nic mi się nie chce :) Albo będzie wieczór filmowy jak w zeszłym roku :)
Glancusia
4 grudnia 2015, 09:11Dobry pomysł Czasem trzeba po prostu odpocząć, a szykowanie się dojazd na imprezę jest męczące i sama impreza też daje w kość, zwłaszcza na drugi dzień xD :D Widziałam u niektórych pań taki make up: błyszczący cień taki wściekle niebieski i wściekle czerwone usta xD