Dzięki dziewczyny za życzenia zdrówka dla synka.
Tak jak przypuszczałam – noc miałam fatalną co 1-1,5h wstawałam do synka i sprawdzałam czy ma gorączkę. Od godziny 11 rano utrzymywała się u niego wysoka gorączka 39,6, po dwóch godzinach spadła do 39,00 a po kolejnych 30 minutach znów zaczęła wzrastać . Jak dziecko choruje to czuję taką bezradność ;-( Pediatra skierowała nas do laryngologa, także też dziś go zaliczyliśmy – efekt zapalenie ucha. Teraz tylko patrzę jak znowu wzrośnie mu temperatura, i kolejna nocka z głowy. Oby córka się nie zaraziła.
Oczywiście po takiej nocy i tak wstałam o 5,30 aby wypić kawkę z mężem, a potem 20 minut spędziłam na platformie. Miałam dziś na 18 iść na zumbę, ale nie zostawię P. z taką gorączką ze starszym synem.
Niestety dziś nie pokonałam pokusy i zjadłam bułkę pszenną – ale mam wyrzuty sumienia.
Miałam chwilkę dla siebie aby zrobić wpis, a tu właśnie przyszła moja córeczka w samej sukience ze słowami ”mama lozeblalam się” i w ręku trzyma majtki, getry i skarpetki – cudak mały.
Kociiak
4 lutego 2014, 20:51Dzieci w domu to taka radość... czasem tak myśle.. kiedy ja będę mieć takie "cudaki" w domu kochane.. :) Zdrówka dla synka
martini244
3 lutego 2014, 19:10Duzo zdrowka dla calej rodziny:)