Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)))



Dawno mnie tutaj nie było:) Dzisiaj czas wrócić do porządnego treningu. Byłam u rodziców parę dni i w sumie udało mi się jedynie kontynuować weidera i przysiady.
Jednak koniec, dzisiaj ostro bierzemy się do roboty.
Oczywiście stały punkt programu: weider dzień 26:), oraz przysiady (dzisiaj 155).
Potem Mel b na pośladki i ABS, oraz tiffany razy 4. Myślę, że powinnam jakoś przeżyć to wszystko:)

Pod koniec sierpnia idę na wesele. więc mam nadzieję, że do tego czasu będę wyglądać już jak człowiek;)

Tymczasem idę się pocić:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.