Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i po. Żyje:)


MASAKRA. Normalnie zdechłam...było cudnie...ale ledwo co żyje. Nie wiem co mnie bardziej wykończyło: weider czy przysiady:)
Ale już po, i można spokojnie odpocząć. Kolejny dzień zaliczony.
Z czystym sumieniem mówie więc wszystkim Dobranoc;)
  • naja24

    naja24

    29 kwietnia 2013, 08:44

    Dobrze że chociaż ty masz czyste sumienie hahaha bo ja narazie poczucie winy :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.