Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie zostanę pisarką ... :D


Czytam te wasze wpisy  i aż wstyd samej coś napisać... wy tak ładnie piszecie co niektóra mogłaby na tym zbić majątek(mysli)(zakochany)

Ja niestety nigdy nie zostanę pisarką :PPhaha wklepię co mi ślina na paliczki naniesie i już ...ponoć pomaga w tej całej procedurze walki z kg!!;)

Więc może coś z dnia wczorajszego. GRZECZNA BYŁAM ! DZIECI GRZECZNE :)MĄŻ HMM niewiele się z nim widziałam bo pracuje do 17 a Ja na 18 uciekłam na ZUMBĘ !!!

Moje drogie po 5 latach nieustannego dogadzania wszystkim tylko nie sobie . Toż to było APOGEUM szczęścia ( za to dziś czuje że tam gdzieś jednak miałam mięśnie )

I co z tego że moje fałdy w jedna str głowa w drugą ręce nie były kompatybilne z nogami a skraplałam się jakbym przed chwilą kąpiel brała !!!!

Było idealnie!<3 Karnet zakupiony teraz tylko muszę chłopa przyzwyczaić do moich wyjść ... bo nie dość że godzinę później miałam już 3 smsy i dwa połączenia ... to jeszcze mieszkanie w takim stanie że do teraz nie ogarnięte  do końca ale CHOLERA jasna muszę się kawy też napić wiec korzystam i klepię w klawiaturę

W ogóle jestem przed @ i już zaczynam czuć większe chęci do pałaszowania po lodówce ;( ale nie dam się ! w końcu @ to @ nie zniszczy tego co dopiero zaczęłam.

Menu wczorajsze:

Śniadanie:

Drugie śniadanie duże jabłko

Obiad:

Kolacja : dwie kromeczki chleba razowego z chudym twarożkiem ,szczypiorkiem i rzodkiewką .

Reasumując brakło podwieczorku ale czasu na niego też.

Życzę Wam przyjemnego dnia Wojowniczki !!!:)

  • orchidea24

    orchidea24

    20 października 2016, 13:01

    Szcześliwa mama = szcześliwa rodzina :) a chłop niech się przyzwyczaja :)

    • agnieszka.1988

      agnieszka.1988

      20 października 2016, 13:10

      Dokładnie zdagzam się. Jeszcze do niedawna miałam wyrzuty sumienia, że zostawiam Panów samych wieczorem (co ze mnie za matka, że nie mam czasu pobawić się z synem a na kręcenie pupą na zumbie mam czas). Ale teraz mam dużo więcej energii więc mimo iż jest mnie mniej w domu to i tak bawimy się więcej :) a dla męża też zostaje trochę tej energii i wszyscy są zadowoleni :) (może poza sąsiadami bo czasem gotuje i zmywam o północy :P )

    • GIGA19850421

      GIGA19850421

      20 października 2016, 13:30

      I tyle na temat <3

    • orchidea24

      orchidea24

      20 października 2016, 14:59

      ja bawie się ze swoim synkiem po odebraniu go z przedszkola o 16, a wieczorem nikt nie ma prawa przeszkadzać mi ćwiczyć :P odreagowuje tak stres i złość i atmosfera w domu jest inna :)

  • agnieszka.1988

    agnieszka.1988

    20 października 2016, 12:30

    Oj znam temat wychodzenia na siłownie z własnej autopsji :P Przyzwyczai się ja zobaczy Twój zapał (to że Ci nie mija i że jest to dlaCiebie ważne) :)

    • GIGA19850421

      GIGA19850421

      20 października 2016, 12:52

      Mam nadzieję na razie to ja się muszę nauczyć też z tego domu wychodzić :)

    • GIGA19850421

      GIGA19850421

      20 października 2016, 12:54

      Pozdrawiam :)

  • Nattiaa

    Nattiaa

    20 października 2016, 12:00

    życzę Ci wytrwałości i cierpliwości męża dacie rade grunt to być szczęśliwym, musisz mieć swoje pasje :):)

    • GIGA19850421

      GIGA19850421

      20 października 2016, 12:54

      Dziękuję :) mam nadzieję że razem wdrążymy te pozytywne jak dla mnie zmiany :)Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.