Waga 66, 8 kg
Witajcie!
Nie za dużo mnie tutaj, ale wszystko u mnie ok.
Nie założyłam biznesu, dostałam pierwszą w niemczech pracę, na papiery - mam umowę. Pracuje w restauracji, u klientów męża dla których on też często pracuje i dla ich rodziny, ot takie powiązanie. To indyjska restauracja.
Roboty mam co nie miara, bo 2 tyg.temu się otworzyliśmy - (piszę my zawsze o każdej pracy) bo czuję się w pracy jak w domu. Relacje są przyjacielskie, ale każdy zna swoje miejsce. W sumie to życie jest dziwne no i to, że zostałam kelnerką, ale cieszę się że nie muszę sprzątać jak większość obcokrajowców w pierwszych pracach za granicą.
Mam kontakt z klientami uczę się i zaczynam pomału pracować sama i coraz więcej mówić. Myślę, że jak na pierwszy czas dawka niemieckiego języka jest nienachalna i łatwiejsza do opanowania niż w szkole. A praktyka jest mi teraz najbardziej potrzebna. Mąż już od 2 lat jada na co dzień indyjską kuchnię a ja się oswajam powoli...
Poza tym poszalałam wczoraj na dyskotece mojej zaległej urodzinowej z koleżankami tak że już dziś potwierdziła się waga poniżej 67. I mam szczerą nadzieję, że chodź powoli to będzie spadać wreszcie.
Jak się do świąt z wszystkim zorganizuje to Was wreszcie poczytam. Pozdrawiam cieplutko :-)
Trening: taniec 4h
Jedzenie:
kawax3, woda 1,5l, sok pomarańczowy, herbata indyjska, herbata z cytryną
jajecznica, chlebuś z polędwicą i papryką
chucken curry,ryż, warzywa
ciemny z serem żółtym i papryką x2
irena.53
17 kwietnia 2014, 19:40Dobrze ,że pozytywne rzeczy się dzieją . Cieszymy się razem z Tobą z nowego miejsca, z nowej pracy. I życzę przyjjazni tam naokoło. Pozdrawiam, I
Catalunya
17 kwietnia 2014, 00:43Pogratulować ... spadku wagi, pracy, dobrego humoru :) oby sielanka trwała jak najdłużej - w końcu człowiekowi potrzebne są pozytywne wibracje :) Pozdrawiam
milenka1987
14 kwietnia 2014, 14:59gratuluję spadku :)
Nefri62
14 kwietnia 2014, 07:34pięknie, wszystko się układa, pozdrawiam