Nie daję rady z tym jedzeniem, z tym wszystkim:( Rano bieżnia - 300 kcal, a później zaczęło się ...jak jamochłon wciągałam wszystko, jest wieczór a ja mam potworne wyrzuty sumienia. Kompulsywne objadanie się jako remedium na wszystko.
I nie wiem czy jutro jeść cokolwiek i zostawić to wszystko czy dalej próbować...za bardzo jestem nieszczęśliwa, aby teraz jeszcze dietę do tego wszystkiego dołączyć.
Gdzie moja waleczność?!? nie wiem
Mogę ćwiczyć codziennie, ale frustruje mnie to jedzenie, zbyt dużo jem, w jeden dzień nadrabiam cały tydzień:(
lisek_chytrusek
3 października 2016, 07:38Ja też mam ale spokojnie co nas nie zabije to zmocni. Cholernie trzymam kciuki ♥
Moniqnka
2 października 2016, 21:34Mi też się zdarzają załamania tego typu, ale jeśli dzisiaj odpuścić troszkę dobijanie samej siebie to jutro znajdziesz siły żeby się poprawić. To nie koniec świata:) Jutro może być dużo lepiej. po co wywierać na sobie taką presję.
Moniqnka
2 października 2016, 21:26Rób cokolwiek początek i spróbuj się ucieszyć, że dajesz radę, nawet jak zjesz za dużo -z czasem wszystko się ureguluje.
Ghiaciata
2 października 2016, 21:30dzięki, myślę o tym hula hop, bo nie mam talii, mam budowę jabłka, ale dzisiaj już nic nie wiem.. dzień mądrzejszy od nocy, zastanowię się jutro, dziękuję :)
Moniqnka
2 października 2016, 21:24Najbardziej to chyba działa taka aktywność, którą lubi się regularnie powtarzać i zapominać, że odchudzanie to taka orka:)
Ghiaciata
2 października 2016, 21:27ja lubię ogólnie wysiłek fizyczny, tylko co z tego, że zrzucę 450 kcal, jak po treningu zaraz nadrobię to jedzeniem:( dzisiaj mam jakieś załamanie..
Moniqnka
2 października 2016, 21:16Ok, zdarzyło się. Ja też w niedzielę podjąłem więcej niż bym chciała, ale straciłam ponad 20 kilo, kiedy przestałam być dla siebie katem. Odchudzanie to długotrwały proces i będzie Ci się czasem zdarzało, potem rzadziej. Jeśli będziesz od samego startu dla siebie taka ostra szybko się zaręczyny myślami, że zjadłaś o ciastko za dużo.Daj sobie czas zanim nabierzesz sił. Pomyłka to nie porażka. Ważne, że ćwiczyć.Małe kroczkami tworzą nawyki, które przyswaja mózg. Wszystko będzie dobrze:)
Ghiaciata
2 października 2016, 21:19właśnie widzę Twoje efekty i nie mogę się nadziwić!!! wow, a te hula hop na serio działa?