Dzisiaj dwie akwarele. Miałam potrzebę czegoś własnego.
Pierwsza to tak 50% własnego, bo zdjęcie było zrobione przez Ewę Gaj.
Druga akwarelka z własnego mojego zdjęcia, które gdzieś sobie tam leżało, ale mam do niego wielki sentyment. To widoczek z Saragossy.
A poza tym zapisałam się na weekend (cały weekend) na warsztaty akwarelowe u Minh Dama, wietnamskiego akwarelysty. Będzie ciekawie i bardzo się cieszę. W planie farbryka pociągów w sobotę i widoczek wietnamski.
I jeszcze na środę chciałam iść na warsztaty olejne. Słoneczniki 🤩.
barbra1976
5 sierpnia 2024, 10:53Kocham Saragosse miłością ogromną.
ggeisha
5 sierpnia 2024, 11:23Ja byłam tam tylko raz przelotem na jakichś pomiarach. I nie było nawet czasu na zwiedzanie.