Witajcie Vitalijki :) nie piszę ostatnio regularnie, wolę Was czytać ;)
Wczoraj skończył się mój abonament vitalii, w końcu... Efektów za dużych nie ma, no trudno, vitalia nie jest przyjazna osobom wege.
Ćwiczeń nie odpuszczam, w poniedziałek po raz pierwszy idę na tabatę obwodową, jak nie polegnę to będę na fitnessie 4x w tygodniu:)
Dzisiaj lub jutro przysiądę i ułożę sobie jadłospis na następny tydzień, zobaczymy czy jakieś efekty będą.
Można śmiało powiedzieć, że jestem uzależniona od czytania kulinarnych blogów :D Ciągle szukam nowych zdrowych przepisów :) Wczoraj w końcu zakupiłam syrop z agawy i płatki drożdżowe, dzisiaj jeszcze nasiona chia. W Warszawie po raz pierwszy jadłam deser z tych nasion i był mega:) Zamierzam go powtórzyć; ) Oczywiście przepis z blogu Jadłonomia, jest najlepsza :)
Jak ułożę jadłospis to postaram się regularnie tutaj pisać, bo wasze rady są nieocenione :)
xoxo
BunnyIllusion
8 maja 2015, 15:42O!Nasiona chia, podobno zdrowe (i drogie ;c). Kurczę nie mogę doczekać się Twojego jadłospisu. Coś mi mówi, że będzie mało monotonny i generalnie odlotowy. Może przekonasz mnie do diety wege (mięsa nienawidzę ale bez ryb i jaj to nie dało by rady :c). No nic, czekamy ;)
angelisia69
8 maja 2015, 13:59Ja tez uwielbiam czytac kulinarne blogi,zawsze cos zapisze i w przyszlosci probuje.Mam nadzieje ze twoj jadlospis bedzie lepszy i waga zacznie ladnie leciec.Powodzonka