Dobrze, źe od dzisiaj weekendzik Na pewno będzie mniej kroków i ruchu niż w tygodniu. Jutro wyprawiamy mężowe urodziny - tort już prawie ogarnięty - mój debiut - więc się okaże jutro czy jest dobry :P Sernik upieczony ten co zawsze - każdemu smakuje. Mąż wymyślił sobie, że jutro razem z rodzinką pojedziemy na obiad do pizza hut Jeden dzień rozpusty nikomu jeszcze nie zaszkodził.
Waga z dzisiaj: 100,2 kg
Już tak nie dużo brakuje do dwu cyfrówki - mam nadzieje, że już w następnym tygodniu się doczekam
10 maj
Śniadanie:
*Pół bułki żytniej z wędliną z piersi kurczaka, sałata, papryka (7g masła)
*duże jabłko
*herbata zielona
Obiad:
*50 gramów zielonej soczewicy
*schab pieczony w sosie (pomidory,papryka,cebula)
Kolacja:
*rogal Marciński
Ruch: 20721 kroków - 11,60km
11maj
Śniadanie:
*pół bułki żytniej z szynką z piersi kurczaka (7 g masła)
* jajecznica z trzej dużych jajek (do tego masło)
Obiad:
*ok 50 gram soczewicy zielonej
* schab śmażony w przyprawach
Kolacja:
*mus czekoladowy (małe awokado, dwa małe banany, gorzkie kakao, łyżeczka ksylitolu)
* trzy chlebki wasa wieloziarniste
ruch: 17569 kroków - 9,84 km
Wiem, że szału nie ma- ale chyba przez tą pogodę - raz upał, raz deszcz, burze - nie miałam prawie apetytu - no nic może następny tydzień będzie lepszy :-)