Nie pisałam przez jeden dzień bo byłam w Katowicach na uczelni. Śniadanie było bardzo szybkie nesvita truskawkowa, a obiad zjadałm na uczelni (kawałek mięska i gotowane warzywa), natomiast kolację sobie darowałam bo jakoś jeść mi się nie chciało. Nie lubię jeść na mieście bo mam złe doświadczenia.
Moje menu:
Śniadanie: 3 kromeczki chleba z sałatą, indykiem w galarecie i ogórkiem konserwowym
II śniadanie: 2 kromki chleba z sałatą, żółtym serem i ogórkiem konserwowym
Obiad: ziemniaczki + pulpety z grzybami + surówka z buraka + ogórek konserwawy
Podwieczorek: ciastko (no tak skusiłam się ale nie żałuję bo było pyszne :)
Kolacja: 3 kromeczki chleba z wędliną, żółtym serem i ogórkiem konserwowym
Tak wiem z tym żółtym serem przesadziłam ale muszę go szybko zjadać bo się psuje, nauczka na drugi raz co by za dużo nie kupować i nie chodzić po zakupy kiedy jest się głodnym :)
augenblick
14 marca 2012, 11:16Ciastko naprawdę bardzo smakowicie wygląda:)