Tak sobie z rana z ciekawości weszłam na wagę a tam szok 108,5 kg ale znając mnie napewno szybko to odrobię chociaż fajnie byłoby gdyby tak co dziennie chudnąć 0,5 kg. Tak pomarzyć zawsze można Tak się zastanawiam im bardziej zależy mi na utrzymaniu diety i regularnych ćwiczeniach to mniej chudnę bądź wcale, a jak sobie trochę odpuszczam to nagle spadają te kilogramy, ciekawe, bardzo ciekawe.
Moje menu:
Śniadanie: 2 kromeczki chlebka + sałata + ogórek zielony + rzodkiewka
II śniadanie: serek waniliowy + truskawki
Obiad: frytki + kotlet z kurczaka + ogórki konserwowe (i znowu wpadka z frytkami ale miałam taką ochotę)
Podwieczorek: pokrojone truskawki, jabłko, pomarańcza
Kolacja: to samo co na śniadanie tylko jedna kromeczka (bo byłam tak napchana)
augenblick
9 marca 2012, 20:08Niczego nie odrobisz, waga będzie spadać i już:)