Mam ochotę na górę słodyczy:)
Jak nie idę do pracy, to najchętniej siedziałabym w lodówce i najadłabym się w końcu samych niezdrowych rzeczy...
Ile można sobie odmawiać?
Cholera... chciałabym mieć taki organizm jak moje koleżanki - jedzą non stop i nic, ani grama więcej!
A ja?
Jak tylko sobie na coś więcej pozwolę, to zaraz to się odzwierciedla na mojej wadze!
To się nazywa sprawiedliwość!
Nie mniej ni więcej muszę się jakoś zmotywować do ponownego działania, bo wydaje mi się, że zaczynam sobie z każdym dniem pozwalać na trochę wiecej.
Oby do przodu!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
marusia84
17 kwietnia 2012, 17:05Najważniejsze, to najpierw wszystko sobie w głowie poukładać, bo to tam zaczyna się proces odchudzania :)) Pozdrawiam i powodzenia !!
Olaszek21
17 kwietnia 2012, 15:33Mam taka samo :( Walczę ze słodyczami każdego dnia, a moja siostra zjada dziennie tabliczkę czekolady i wygląda jak by mama ją głodziła :( Ale musimy być twarde!
joane77
17 kwietnia 2012, 15:28oj-mnie też nieziemsko wkurza ta niesprawiedliwość,bezkarność dla niktórych chudzinek wchłaniających masę kalorycznych smakołyków bez konsekwencji obwodowych...ech ...trzymaj się dzielnie.