temat...pozytywne nastawienie ...niestety znalazlam tylko po angielsku..ale mozna sciagnac polskie napisy z netu i wtedy jest ok. dopiero po ogladnieciu mozna zrozumiec jak sie za to wziasc:-))
http://www.youtube.com/watch?v=_b1GKGWJbE8
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ewaneczka
2 grudnia 2007, 20:51Gratulacje przyjęłam :) Ale powiem Ci, że waga to nie wszystko, bo np. Ty ważysz obecnie ciut więcej ode mnie, a wyglądasz szczuplej przy tym samym wzroście co ja... Czytając Twoje wpisy zastanawiam się nad zrobieniem sobie jutro głodówki po dzisiejszym andrzejkowym niekontrolowanym wieczorze :) Pozdrawiam
abiks
2 grudnia 2007, 19:46ciężko , jeszcze raz ........ , Nie przyzwyczaiłam się.Może kiedyś..Trzymaj się cieplutko ..krystyna
Hejho
2 grudnia 2007, 18:33nic sie nie bój. Co to dla nas. Musimy. Buziaki
martaluna
2 grudnia 2007, 15:58Dzieki za wpisik i mile slowa,tak wierze mocno ze bede mieszkac w moim pieknym malym domku,a dzieci beda mialy swoje wlasne pokoiki,a ja duza sypialnie w stylu afrykanskim,duza kuchnie ladnie urzadzona i kominek w salonie. Moja mama wierzy ze damy rade ale ojciec nie,ale udowodnie mu ze sie myli!Choc to idzie bardzo wolno ja ciesze sie z kazdego postepu z kupna dzialki zalatwionych papierow kupna projektu z wytyczenia budynku z kazdej drobnostki i ciagle robie zdjecia tego co zrobione.Dzieki za te slowa,caluski,ja trzymam kciuki za ciebie,pa!
monalisa47
30 listopada 2007, 10:35łatwo mówić, będę optymistką, trudniej być...Pozdrawiam
martaluna
30 listopada 2007, 08:19Witam,dziekuje za mily wpisik!Masz racje pozytywne myslenie jest bardzo wazne,dzieki temu jestem na vitalii i wieze ze mi sie uda!Co do naszego domku to tez wieze i to z calych sil,i juz planuje co i jak bedzie wygladac! Niestety,ta czesc dotyczaca mojego taty jest awykonalna,poniewaz jestesmy w nienajlepszych stosunkach,on mnie za kazdym razem tak doluje ze wole nie dzwonic i nie kontaktowac sie z nim!Zawsze powtarzal,ze porywamy sie z motyka na slonce,a jednak mimo ciezkiego startu radzimy sobie z mezem doskonale!Nie bede juz wspominac,ze wrozyl nam szybki rozwod..... Ale zmieniajac temat dzis jest super dzien,jestem pelna energii,wiec pozdrawiam,zycze milego dnia i biore sie za cwiczenia,pa pa!