Urywek z wspanialej ksiazki, ktora polecam:
"Maksimum osiagniec" od Brian Tracy
"...wszelkiego rodzaju negatywne uczucia, gniew, zmartwienie i niecierpliwosc wylaczaja podswiadomosc..zmiejszaja twoja sile!!!!
Zaciemniaja myslenie!
Zaklocaja sygnaly, ktore przesylasz od swiadomosci do podswiadomosci.
Destrukcyjne uczucia zaburzaja, pozytywna postawe, ktorej podswiadomosc wymaga do wlasciwego dzialania"
POzdrawiam
Miramelle
12 lipca 2010, 12:33Witam. Dziękuje za linka. Rzeczywiście kobieta niesamowicie młodo wygląda. Wiedzy to ja już troszeczkę mam hehe.. trudniej ze stosowaniem jej w codziennym życiu :) - jestem uzależniona od słodyczy i śmieciowego jedzenia i zajadam emocje. W sumie już od dawna się interesowałam wegetarianizmem (nawet 2 lata kiedyś byłam wege, ale niestety wróciłam do normalnego jedzenia). Teraz sobie czytam o raw food http://surowadieta.blogspot.com/2010/07/zycie-na-zielono.html na tym blogu i zabieram się za czytanie twojej stronki. Pozdrawiam cieplutko.
anes119
11 lipca 2010, 08:59myśleć w chwili gniewu o swojej podświadomości, ktrórą słuchamy dopiero gdy opadają emocje, wczesnije liczy się tylko nasze EGO, dlatego uważam, że życie za krótko trwa byśmy się tego wszystkiego nauczyli. Czyli całkowitej kontroli nad swoimi stanami umysłu, oraz używania swojego mózgu w większej ilości niż 10%. Ostatnio miałam bardz`o fajny sen: śniła mi się grupka ludzi stojących nad brzegiem morza ,która szykowała się do biegu - do biegu po morzu, jednak musieli znać swoje granice wytrzymałości, bo musilei dobiec do takiego momentu, by mieć jeszcze siły na powrót do brzegu już płynąc. Stałam i patrzyłam i byłam pełna podziwu dla tych ludzi, bo wiedziałam, że ja tak nie umiem..:)
anes119
11 lipca 2010, 08:59myśleć w chwili gniewu o swojej podświadomości, ktrórą słuchamy dopiero gdy opadają emocje, wczesnije liczy się tylko nasze EGO, dlatego uważam, że życie za krótko trwa byśmy się tego wszystkiego nauczyli. Czyli całkowitej kontroli nad swoimi stanami umysłu, oraz używania swojego mózgu w większej ilości niż 10%. Ostatnio miałam bardz`o fajny sen: śniła mi się grupka ludzi stojących nad brzegiem morza ,która szykowała się do biegu - do biegu po morzu, jednak musieli znać swoje granice wytrzymałości, bo musilei dobiec do takiego momentu, by mieć jeszcze siły na powrót do brzegu już płynąc. Stałam i patrzyłam i byłam pełna podziwu dla tych ludzi, bo wiedziałam, że ja tak nie umiem..:)
mmMalgorzatka
11 lipca 2010, 07:02Jak myślisz, czy moja 15 letnia córka, moze też nie jescv mięsa....?