Wczoraj ukończyłam maraton w pracy i po 6 dniach roboczych podlewałam w folii aż do 22.Jak wróciłam do domu to zaraz po kąpieli padłam na poduszkę. Rano obudził mnie wiatr, który mógłby zwiastować co najmniej deszcz, ale skończyło się na kilku większych podmuchach. Tradycyjnie ogarnęłam kuchnię po małżelu.Potem zabrałam się za ogromną stertę upranych ciuchów i obiad na 3 dni. Poczekałam, aż mąż wyjdzie do pracy żeby jeszcze naczynia zmyć i pojechałam do babuni. Po drodze zaskoczyła mnie burza i ulewa, ale długo nie padało. U babci będę do niedzieli co najmniej do 17-18.Łóżko mam na pięterku w pokoju wnuczki Bogny. Dostęp do łazienki i kuchni, ale chyba nie będę na poddasze wchodziła, bo przecież na parterze też kuchnia jest. Dziś Bogna zdecydowała, że wypoczywamy.
No przecież nie będę protestowała-starszych trzeba słuchać, a seniorów w szczególności.
Po drodze wstąpiłam do biedry po ziemniaki bo Bogna już za nimi tęskni, bo często kaszę jej synowa gotuje. Niestety już ich nie było bo w promocyjnej cenie 0,99zeta były. No, ale były czereśnie to się nie oparłam i kupiłam chyba z kilogram. Teraz sobie na przez siedzę na balkonie i zajadam.
Na 18 podgrzeję parówki na kolację, a że jem z Bogny to dziś diety na kolację nie będzie.
Pewnie zaraz po kolacji babunia się położy, bo wcześnie chodzi spać, a ja chyba się na spacer wybiorę po okolicy, jak nie będzie padało.
Dziś waga była łaskawa bo rano wskazała 107-107, 1,ale paska jeszcze nie zmieniam do poniedziałku.
Od rana byłam jedzeniowo grzeczna. Śniadanie jajecznica + 2 małe kromeczki z palucha mussli, potem przekąsiłam pomidora, a jako obiad duży koktajl z 2,5 bardzo dojrzałych bananów i 400ml jogurtu. To takie sprzątanie lodówki przed moją nieobecnością było😁. Niby zabrałam łososia na obiad, ale do jutra może poleżeć w lodówce. No a teraz czereśnie i na kolację parówki.
Mam już tak mało energii, że chętnie drzemkę godzinną zaliczę, ale póki co to i nowe miejsce i dodatkowo dzieci sąsiada odkurzanie mu samochód, a on nimi dyryguje"tam są końcówki, które należy użyć odpowiednio" "Biała szmatka do tego" " Czarna do czegoś innego " To pewnie zupełnie przeciwieństwo mojego Romana🤣🤣🤣.
dziś na spacer z endomondo to zobaczymy czy aby 2 km zrobię😇
Pozdrawiam Was i życzę samych sukcesów
kubala03
10 lipca 2021, 22:02Takie zesłanie to jakby wczasy!!!! Baw się dobrze
Bogusia29
10 lipca 2021, 08:06Bardzo ładnie tam na tym zesłaniu, balkoniki wygląda bardzo przytulnie.
mania131949
9 lipca 2021, 19:57Miłego pobytu "na zesłaniu" :-)))
Aldek57
9 lipca 2021, 19:15Gratuluję spadku na wadze, pozdrawiam:)
BG1966
9 lipca 2021, 19:08Powrotu energii życzę :) Pozdrawiam!