No to pomaszkeciłam 😁. Waga zaraz podziękowała-następnego dnia miałam 1,1na plus. Dziś już tylko 0,3kg na plus.
W p racy trochę połaziłam, wyszłam wczoraj wcześniej za nadgodziny, podjechałam do lidelka po cycek z indyka i cukinie, jabłka z promocji. Pod wieczór zamiast ćwiczeń chodzenie z konewką. A od rana trochę pielę grządki, podwiązuję dodatkowe pędy pomidorom, i poluźniam już zawiązane sznurki żeby się nie wrzynały w rosnącą łodygę. Te pracę bez rękawic, bo rękawice się plączą w sznurek. Tym sposobem mam ręce zdatne do prania ręcznego😂. Pranie się suszy, zupka ulubiona gotuje. Uwielbiam ten krem z pomidorów z papryką i grzankami z ciemnego pieczywa. Zawsze gotuję na 2 lub 3 razy.
Jak chcecie spróbować podam przepis-warto
na 2 razy na kolację na pełną dużą miskę ok 0,6l albo i większą.
510g pomidorów
360g pomidorowej passaty
360g papryki
oliwa z oliwek 2 łyżki
papryka sucha ostra, odrobina solu i pieprzu, oregano, bazylia, może też być tymianek.
2-3 łyżki śmietany 12%(ja daję jogurt na koniec do talerza i pietrucha)
przesmażam paprykę i pomidor dodaję resztę składników(można do gotowania dodać grube łodygi pietruszki, bo i tak wszystko na koniec blenderujemy.
nalać posypać grzankami z ciemnego chleba i pietruszką-smacznego życzę.
Dziś wolny dzień więc relaksuję się na ogrodzie, trochę na deszcz się zbiera, ale jak co to trochę roboty mam w tunelu i chałupie.
kolejne 2 dni do pracy, a w piątek do pani Bogny ogarnąć jej mieszkanie.
Syn sąsiadów pracuje jako drwal przy zieleni miejskiej i na dziś mam załatwioną przyczepę zrębków takich z liśćmi, które podobno i tak wywożą na wysypisko i tam się marnują, a ja je wykorzystam do ściółkowania i na jesień chcę już kilka podwyższonych grządek zrobić, to jak znalazł😁. Mojemu mężowi wymiary i projekt zrobię na te grządki to się chłop nie zanudzić zimą i jesienią. Mamy takie dechy z odzysku po budowie domów kupione za niewielkie pieniądze. Plany są trzeba je tylko zrealizować.
Powodzenia moi kochani odchudzacze i odchudzaczki🤣🤣🤣
annna1978
29 czerwca 2021, 20:35Zupka brzmi super, też bym jadła😋
przymusowa
29 czerwca 2021, 19:56Jak ja Ci zazdroszczę, że masz wszystko co do szczęścia potrzebne przy domu :) Patrz, a my całą rodziną za kremami nie przepadamy - owszem zjemy ale jednak wolimy normalne a do tego gęste zupy. A takie ściółkowanie idealne.
kubala03
29 czerwca 2021, 15:14Przy domu zawsze jest robota. Fajnie że masz tunel...to pomidorki będziesz miała swoje....a z tą waga to jest huśtawka. Raz do góry raz na dół.
eszaa
29 czerwca 2021, 12:26fajnie, że masz dostęp do zrębek za friko. Ja ściółkuje korą
gabciask
29 czerwca 2021, 12:58Kora droga. Coś tam zawsze daję za te zrębki one tak z wierzchu się obsuszą ale mimo że je rozłożę cieńszą warstwą, żeby się same nie zapaliły, w środku pleśnieją i gniją. Ale i dobrze bo już lekko przekompostowane będą do grządek