Witajcie!
Nie mam sie dziś czym chwalić,a jedynym usprawiedliwieniem ,ale tylko jednego kg na + moze byc @.
Niestetystres przez tydzień zajadałam i skończyło sie to gorzej niż myślałam.wostatni czwartek miałam 83,3kg,a dziś o zgrozo aż 87,5-to aż 4,2 na+.Ja to mam talent.Muszę omijac z daleka Biedronkę ,bo niebezpieczniedobrą czekoladę tam mają i jak miałam smaki na tydzień przed @ tak mniedo dziś tam ciagnie.
ja sama sobiejestem winna-czekoladki ciasteczka,brak ruchu,zarzuciłam dietęproteinową tylko miesiąc z hakiem sie jej tzrymałam i byłefekt-(-4kg),a teraz wszystko z powrotem .tak cieżko było mi walczyć z86 i znów na nowo.
Aledosyć tego użalania.Trzeba się zbrać za porządne ćwiczenia -takiecodzienne bez ściemy.Dziś na początek rower w planie ile dam rade,alena początek nie będzie łatwo.
Dziś się lenię wdomku,ale muszę ogarnąc chałupkę bo dziewczyny się obijaja i tylkobałagan robią .Powinnam iśc za pieniądze sprzatać ale na jutroprzekładam.Po południu do koleżanki na urodzinki idę.Trochepoplotkujemy o starych dobrych czasach w mojej poprzedniej pracy.
Kiepsko mi idzie to odchudzanie,a na dokładkę przejmuje się tym moim rozwodem ,bo nie wiem jak to własciwie będzie.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Kenzo1976
10 grudnia 2009, 20:27Skoro musisz to zaczynaj na nowo to twoje odchudzanie , ale tym razem pamiętaj ,że dyscyplina jest ważna , zwłaszcza przed @...trzymam za ciebie kciuki , będzie dobrze . A co do rozwodu , to nic na siłę , to nie koniec swiata , da się przeżyć . Powodzenia !!!
JohnRej
10 grudnia 2009, 19:16Wahania na wadze nie dziwią mnie. Rozwód to zawsze bardzo trudne przeżycie. Nie wiem czy znalazłaby się jakaś kobieta, która potrafiłaby wytrzymać takie napięcie bez pojadania. Nie obwiniaj się! Dla mnie jesteś bardzo dzielną babką. Powodzenia! BUZIAKI!!!
mikrobik
10 grudnia 2009, 14:07Gabrysiu! Nic dziwnego, że zajadasz stres i chociaż to żadne usprawiedliwienie wiele z nas to robi. Życzę Ci, aby ta sprawa rozwodowa przeszła w miarę bezboleśnie. Tak bez stresu na pewno się nie uda. Może spróbowałabyś dogadać się z mężem? Uniknęlibyście wielu stresów na sali sądowej. I chyba nie najlepszy pomysł wciągać we wzajemne pretensje dzieci.
Dana40
10 grudnia 2009, 09:52Stres nie sprzyja spadkom przeważnie. Wracaj do diety , ćwiczeń będzie dobrze !
HannaStrozyk
10 grudnia 2009, 09:01faktycznie masz talent ale chyba wszyscy taki talent maja i nie dowiary ze z takim talentem trzeba walczyc zamiast go rozwijac skoro jest talentem. Pozdrawiam.