Odezwała się moja ex połowa-że to ja mam mu dać połowę(tylko nie wiem jeszcze czego bo zmienia zdanie jak panna sukienki.że był w nieruchomościach i nie mam się spodziewać cudów on proponuje 120 tys.Tylko,że nie dowiedziałam się czy za całość czy jednak chce tą działkę na budowę i jeszcze te pieniądze.Przetrzymałam dziada 4 godziny i dopiero niedawno mu odpisałam,że nie znamy bez wyceny wartości ,że bez orzeczenia sądu nic nie będę robiła,bo jest niezdecydowany i to już 3 jego wersja od tygodnia-raz chce działkę i się budować(ale nie ma za co to wymyślił że mu mamy z córkami połowę domu jeszcze spłacić),to znów 2 godziny później "niech sobie dziołchy wezmą działka a jo dom",a teraz chyba chce z wszystkiego połowę,ale się nie dowiedziałam.Napisałam mu też żeby pamiętał że ma córki-i co kochany tatuś napisał?-"sąd nie bierze pod uwagę dzieci przy podziale majątku,a poza tym Wera nie jest moją córką"(kiedyś tak wykrzyczała tatusiowi w złości jak przed rozwodem nie upominał się o dzieci tylko o przedmioty i sobie dziad jeden zapamiętał-pamiętliwe obraźliwe ziółko).
Odpisałam,że jest ojcem-dawcą nasienia dla obydwóch córek,tylko nie mają taty-tak mówią,a na to sam sobie zasłużyłeś.A pisałam żebyś o nich nie zapomniał bo jak już będziesz świętej pamięci to wtedy dzieci są brane pod uwagę i lepiej żeby nie zostawił im długów do spłacenia po takim tatusiu.
Na razie milczy.Mnie się nie spieszy,a on lata od tygodnia jak kot z pełnym pęcherzem .Niech złoży wniosek do sadu o podział majątku-jak sąd zdecyduje tak trzeba będzie przyjąć.
Teściowa jest wściekła ,bo jej najstarszy syn i wnuczka wygadali się ,że jak ostatnio był u nich mój ex to wspominał o chęci sprzedaży domu(wtedy szwagier nic nie mówił tylko tyle,że jest wściekły na braciszka ).Wiem jedynie,że jak będzie dalej fikał ex to Warszawa tez się odezwie ,bo sprzedać tego domu nie damy ani ja ani moje córki ani szwagier i jego córka.Jedynie mogą się ubiegać o zachowek i tu zdeklarowali się ,że zrobią to i wyciągną od braciszka jak najwięcej za to,że tak się ostatnio zachowuje.
Teściowa szuka powodu tzw niewdzięczności z jego strony ,żeby cofnąć zapis i dać dom moim córkom....
stellabella
10 kwietnia 2014, 21:02no to ładny pasztet....nie rób nic pochopnie -wiedziona gniewem, najlepiej niech prawnicy wymyślą jakieś rozsądne wyjście z tej sytuacji.
Kenzo1976
10 kwietnia 2014, 18:00Współczuję ci nerwów, postaw mu granice i nie angazuj się emocjonalnie w to co on wygaduje.
ASIOREK71
10 kwietnia 2014, 15:49Może mu podać jakiej trutki na szczury i będzie po dziadu....(żartuję)Jeszcze zdąży własną matkę wykończyć...