Dziś po leki musiałam jechać ponadplanowy wyjazd,a że nie lubię jeździć na próżno to fryzjera zaliczyłam-tzn ona fryzjerka zaliczyła moją głowę i mam na niej teraz mniej...
Po powrocie było gotowanie jak codzień i kopaczka w dłoń dla sylwetki lepszej-kwiaty prawie 90% okopane i oplewione 100% truskawki ,a czeka mnie jeszcze gnojenie i rycie,ale nie ma tego wiele.Tylko że przy moim zapale okres wegetacyjny musiałby być dłuższy-zanim ja się z wszystkim obrobię to od początku trza zaczynać...
kostusia
23 marca 2014, 12:22ja mam takie szczęście, że jak mam czas i pogoda jest ok to albo mam gości albo leże chora... Więc u mnie głównie trawa rośnie - koszenie nie zajmuje tak dużo czasu Ale kolorowych kwiatków czy własnych owoców mi szkoda....
Kenzo1976
22 marca 2014, 23:35Niestety trzeba trochę popracować w ziemi, ale dasz radę !
jolaps
22 marca 2014, 20:33Dzięki za odwiedziny u mnie. U Ciebie robota w rękach się pali to obrobisz ogródek szybko i sprawnie.
mania131949
22 marca 2014, 19:33Oj to to, mam to samo z tymi pracami polowymi!