Zjedzone 1550kcal
Spalone na sportowo:pływanie-500+rower-350+ćwicz.model.130=980kcal
Rano miałam ambitne plany,ale z minuty na minutę rósł we mnie ogromny leń-najchętniej przesiedziałabym cały dzień w fotelu na zmianę ze spaniem.Jakoś ok.10 pozbierałam się resztkami sił i pojechałam na zakupy ze studentką.Po powrocie ugotowałam zupkę jarzynową z mrożonek i po jej zjedzeniu walczyłam z sennością.
Nie dałam się jej i z niechęcią zaczęłam ćwiczyć modelujące-nawet udało mi się więcej i za jednym razem odwaliłam 47% z tygodniowego planu(jak jutro będę tak ambitna to chyba po raz pierwszy będę bliska 100%)
Potem trochę nagrzeszyłam-zjadłam 200g tatara i żeby nie pożreć jeszcze czegoś pozbierałam manele i pojechałam na basen(@ się kończy ,a od czego OB).Strasznie już tęskniłam za wodą-chyba się uzależniłam na maxa.Pływało się super-całe 55min.Po zadzwoniłam do pani doktor u której sprzątałam przez 9 lat i namówiła mnie,żeby do niej wstąpić na pogaduchy-tak minął czas do 21,30.Jak wróciłam do domu mąż wychylił nos z kompa i burknął:"długo ci zeszło na tym basenie"-normalnie zazdrość wieku średniego.Spać mi się nie chce do teraz po kawie którą wypiłam u pani K.więc trochę pobuszuję w waszych pamiętnikach.Zaliczyłam jeszcze rowerek stacjonarny i tak oto przegoniłam a wręcz zabiłam tego okrutnego lenia.
Ogólnie jestem zadowolona-tylko to mięcho!!!
Po basenie miałam mniej na wadze i to nic nowego,ale tym razem zobaczyłam na przodzie 8-takie ślicznioutkie,okrąglutkie i uśmiechało się do mnie z wyświetlacza-mogłabym go od jutra oglądać codziennie przez kilka tygodni!
Puki co mam na pasku poranne 90 i klops.Zaczyna mnie mocno ssać więc pójdę spać,żeby nie kusić losu.
Dobranoc dietkomaniaczki i maniacy!
Asior71
1 maja 2009, 19:18Gratuluję sukcesów w odchudzaniu!!!!Miłego wekendu!!!!
agapa776
1 maja 2009, 11:47<img src='http://img219.imageshack.us/img219/1246/df756c5c4141069ff4487fa.gif' border='0' alt='Image Hosted by ImageShack.us'/>