Wtorek okazał się dniem dobrych i nie przewidywalnych wiadomości-najpierw zadzwoniła koleżanka z którą kiedyś pracowałam(nazwijmy ją Z.)Jakiś czas temu powiedziała mi ,że u niej w pracy może się zwolnić miejsce pracy i pytała,czy mam ochotę jeszcze z nią popracować i jakby co to da mi znać,żeby złożyć CV.Tak więc do żeczy-przekazała mi właśnie taką wiadomość i jeszcze w tym dniu wysłałam CV,ale pomoc mojej młodszej okazała się zgubna,bo zamiast wysłać je w załączniku posłała jako mail(myślałam,że ją zatłukę)-przecież mogą mnie nie potraktować poważnie,ale dziś wydrukuję go i zaniosę osobiście.Tak więc będę czekała na tel.i jak dobrze pójdzie zmienię pracę(będę miała bliżej no i będziemy razem z Z.pracowały-już mam ochotę piszczeć z radości)Druga dobra, a raczej bardzo dobra wiadomość też pochodziła od Z.-jej ukochany poprosił ją o rękę i oczywiście przyjęła te oświadczyny.
Trzecia wiadomość-inna koleżanka z poprzedniej pracy zaprosiła mnie na piątkową imprezkę z okazji dnia kobiet-podobno jest tyle chętnych,że świętują w tej restauracji 2 dni.Tak więc przekonałam wczoraj szefa,że przyjdę w piątek już rano do pracy,żeby przygotować na sobotnie imprezy,żeby skończyć pracę o 16.Potem pojadę do domku na prysznic i ubiorę moją piękną nową bluzeczkę z Bon prix w kolorze czerwonego wina i zamierzam się dobrze bawić(nie macie pojęcia jak mi takich wypadów brak).
Miałam napisać jak dostanę paczkę,czy wejdę w nowe ciuchy w rozmiarze 48-50.Dałam radę leżą dobrze,a jeśli stracę kolejne 5cm będzie już super.Narazie mam tylko 1-2 rozmiarów mniej,ale wszystko przede mną.
Wtorek był aktywny fizycznie-61%tygodniowych ćwiczeń modelujących
i45min rowerka.Środa-popracy tylko 25min r.Dziś napewno popedałuję po śniadanku.
Wczoraj miałam mały deficyt kcal-nie przygotowałam jedzenia na cały dzień i mocno improwizowałam w pracy.
W sobotę napiszę dlaczego chcę zmiany pracy,a teraz muszę trochę popracować w domu i coś zjejść -serek wiejski z pieczywem chrupkim waza(mówię na nie deski)szt.2
Byłabym zapomniała-muszę się pochwalić-w tym tygodniu -1kg
Życzę wam sukcesów kochane!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
basia1976
7 marca 2009, 09:04same dobre wiadomosci!!!! no nic tylko sie cieszyc kobietko. a i mniej na pasku, no to jak najbardziej swietny tydzien. buziolki i wspanialej zabawy!!!!!!!!!!
Qualcuna
6 marca 2009, 21:53udanego weekendowego imprezowania, nalezy Ci sie chwila relaksu i szalenstwa!
beatamr1
6 marca 2009, 19:25ubylo 1 kg, swietnie, w perspektywie nowa praca tez super, a wyjscie z kolezankami koniecznie wkazane, zdecydowanie poprqawi nastroj, milego wieczoru i swietowania swojego swieta hah, pozdrawiam
wkmagda
5 marca 2009, 21:11trzymam kciuki na nową pracę i zazdroszczę imprezy!!!!
graziaIZ
5 marca 2009, 15:50super dzień superowych wiadomości :) taki dzień potrafi dodac skrzydeł co ;) świetnie ci idzie, konsekwentnie i dietetycznie dojdziesz do czego tylko chcesz :) zyczę udaje imprezki, no i żeby z nową praca wyszło jak trzeba :)
gdybym
5 marca 2009, 10:39super -1kg!:) no ciekawy dzien bedziesz mic, same wyjscia a moze i praca nowa:) mam nadzieje ze sie uda - 3mam kciuki! wlasnie jesz serek.. powiedz mi slodisz go? bo ja mam problem z tym ze nie idzie mi taki.. kwasny:(
Lucynka1985
5 marca 2009, 10:06za zmiane pracy i zrzucenei kolejnych kilogrmów, bo idzie Ci super :) Baw się dobrze na tej imprezie. Ja w Dzień Kobiet będę obsługiwała gości, bo odprawiam urodzinki mężusiowi :P Miłego dnia :)
Zabka222
5 marca 2009, 08:36Bardzo sie ciesze ze waga spada:) W koncu nalezy ci sie jakas nagroda za te wszystkie wyrzeczenia!:))) A zmiana pracy czasami naprawde potrafi tchnac w czlowieka nowego pozytywnego ducha:) bede trzymac kciuki zeby cie przyjeli! U nas sie nie obchodzi dnia kobiet ale na pewno przypomne mojemu facetowi ze w Polsce tak i ze musi sie dostosowac :P wiec kwiaty beda murowane! A Ty baw sie dobrze z dziewczynami!