Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wolne przedpołudnie!


 Właśnie się przekomarzam ze szwagrem na gg-śmieje się z mojego odchudzania,że niby ja i jego żona(na oko 168wzrostu-115-120kg)mamy setkę w genach i nie uda mi się schudnąć i tyle.
Ja mu udowodnię,że dam radę i utrzymam co najmniej 75kg i basta.
Dziś idę do pracy dopiero na 15-bo dość dużo zrobiłam wczoraj.

Miałam w planie poćwiczyć modelujące,bo mam zaległości,ale dostałam@i czuję się podle-więc jak będzie zobaczymy-napiszę jutro.Muszę coś upiec,albo lepiej kupić w cukierni,bo nie chce mi się marnować jednego wolnego dnia na siedzenie w kuchni-a jutro przychodzą spóźnieni chrzestni córki na jej urodziny.wystarczy,że muszę ogarnąć i odświeżyć chałupkę.

W środę byłam na basenie-i szlag mnie trafia,bo od tamtego wieczoru jestem obsypana na całym tułowiu i szyi-zastanawiam się czy to tamta woda czy grejfruty które ostatnio jadłam,bo innych pomysłów nie mam.Wpadnę jeszcze na moment poczytać o waszych zmaganiach.
 
  • Lucynka1985

    Lucynka1985

    1 marca 2009, 09:32

    Kochana, olej szwagra i jego gadke! PRzypomnij sobie o nim jak bedziesz wychodzila na plaze z 70 w kieszeni ;) a swoja droga to dziwie sie ze on nie namawia swojej zony do odchudzania skoro Ty juz tak ladnie zrzucilas z wagi. Ale tacy juz sa czesto faceci ;)

  • agema4

    agema4

    1 marca 2009, 08:48

    ci serdecznie tego kilograma, ładnie idzie Ci odchudzanie. A szwagrowi oko zbieleje jak dojdziesz do 70-tki. Pozdrawiam serdecznie.

  • graziaIZ

    graziaIZ

    28 lutego 2009, 18:53

    udowodnij sobie że możesz schudnąć, bo chudniesz przecież głównie dla siebie, a dla rodziny i znajomych to tylko "bonus" szkoda że po basenie masz problemy skorne, cholera wie jak oni uzdatniają wodę i jak często ja wymieniają, pamiętaj zeby się przynajmniej dokładnie opłukać przed wyjściem do domu, w końcu nie wszędzie można się dokładnie umyć, że nie wspomnę o tym jak bardzo nie lubimyobnażać swoich kilogramów przed obcymi ;) a jeśli źle się czujesz to może odpuść ćwiczenia, a potem podgonisz :)

  • JohnRej

    JohnRej

    28 lutego 2009, 15:21

    Jestem pewna, że szwagier zmieni zdanie. Nie będzie miał innego wyjścia. Dziwię się, że nie przekonał go Twój dotychczasowy spadek wagi. To przecież prawie 10 kg. Gdzie ten facet ma oczy? A swoją drogą to fakt, że osobom z tendencjami do tycia (tymi co mają w genach)jest trudniej niż innym. Pozdrawiam serdecznie. Gosia

  • Augustyna

    Augustyna

    28 lutego 2009, 13:32

    Ja też jestem za tym, abyś pokazała szwagrowi ,że można i genom nic do tego.Idż swoją drogą/razem z nami/ a oczy im wyjdą z orbit jak cię zobaczą z wymarzoną wagą.Trzyma kciuki za ciebie i pozdrawiam cieplutko.Krysia.

  • basia1976

    basia1976

    28 lutego 2009, 13:04

    masz racje-pokaz mu i juz!!!! woda w basenach jest bardzo mocno chlorowana i tak naprawde nie wiemy kiedy i jak czesto jest wymieniana lub filtrowana. przejdzie. buziolki

  • wkmagda

    wkmagda

    27 lutego 2009, 22:44

    że geny to BAJKA! Życzę Ci z całego serca tych 70 kg!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.