Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
w biegu choć na urlopie...
26 października 2011
Od dziś mam wolne 5 dni -dziś od świtu przygotowywałam mieszkanie do
wymiany okien-panowie przyjechali o 9 i mam już wstawione 4 okna-2 na
górze u mnie i dwa u teściów.Teraz prace wykończeniowe i założenie
rolet.
Ja się teraz obijam-niedawno zjedliśmy z panami obiad(skromnie ale nie mało dostali-kalafiorowa do oporu i racuchy z jabłkami.
Czekam aż skończą -potem posprzątam tyle o ile ,bo jutro umawiam się po
południu z Tomkiem na wymianę drzwi i ma mi przygotować pokój lub dwa do
malowania.Panele położę sama lub z niewielką pomocą Romana.Meblościanki
się pozbywam,bo niepraktyczna i pewnie długo będę czekała na nowe meble
do pokoju,bo poproszę wuja żeby na wymiar mi zrobił-mam niewysoki pokój
i niewielki więc muszę maksymalnie wykorzystać tą powierzchnię i nieźle
pogłówkować co i gdzie upchnąć,a poza tym ma też wyglądać jakoś
sensownie.
W sobotę na 11 idę na wesele -prezent skromny-kilka ręczników w tym 2
ogromne kąpielowe +pościel z satyny wszystko zapakowałam w duży kosz z
uchem -teraz tylko w celofan zawinę i w drogę.Niedziela będzie na
odsypianie,a od poniedziałku znów do pracy.
Dziś wieczorem jeszcze na zakupy jadę i po płaszczyk z pralni(kupiłam go w tym tygodniu w lumpeksie za 40zł-teraz będę wyglądała jako tako w sukience,bo miałam tylko kurtki sportowe.
Romkowi też wyprałam kurtkę i podszyłam zamek-wiecie jak to facet-hihi-dla nich wszystko jest dobre chyba że jest metroseksualny.
fitnessmania
19 września 2013, 11:58Znalazlam w necie artykul o tabletkach na odchudzanie, wpisz sobie w google - nadwaga to juz mnie nie dotyczy - myslisz ze to zadziala?
Kenzo1976
27 października 2011, 00:01i znowu sobie potańczysz na weselichu, ty to masz fajnie :)