Mam wolne dziś ,ale jestem skonana.Wczoraj w pracy na pełnych obrotach mieliśmy tylko 27 osób na wieczór do nakarmienia+hotelowi goście,ale od 10 trwała przygotówka,bo dziś 27+12 osób +hotelowi,a jutro restauracja zamknięta dla ludzi z zewnątrz,bo mamy 5 komunii,w poniedziałek 40 osobowa imprezka+hotelowi.Więc łatwo nie będzie,ale mam wolne 3-go i 4-go,a że Paweł ma też wolne 3 a 4 idzie od południa to spędzimy ten czas razem.Córki stwierdziły,że trochę je denerwuje i pytały czy zawsze stara się być taki zabawny na siłę(czasem trudno się odnaleźć w nowej sytuacji i nie wiadomo jak rozmawiać z dziećmi partnera).Jednak stwierdziły,że jeśli ja będę z nim szczęśliwa to go choćby z tego powodu polubią.
Ja dziś byłam już na zakupach przed weekendem,bo mimo,że zapowiadają deszcze na 3-go to mam nadzieję,że uda się nam grilla odpalić i grillować jakieś kurczaki i kiełbaskę.
Co do diety to dziś juz poległam-miałam ochotę na słodycze i niestety skosiłam się.
ćwiczeń też nie planuję-bedę miała gwarantowaną bieganinę przez kolejne 2 dni,więc dziś leniuchuję-już na to konto piwko sobie wypiłam i czuję luzik.Dalszą dietę od środy planuję+harówa w pracy bo za tydzień mamy wesele w sobotę i ponad 170 ludzi na 6 komuniach w niedzielę-co jeszcze się urodzi nie wiadomo.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.