Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
moja niby randka-śmiechu warte.


Witajcie -byłam dziś na kawie z pewnym panem ok 14-tej i powiem wam,że powalił mnie na kolana-ale ze śmiechu-choć wciąż miałam pokerową minę.Jeszcze taki egzemplarz mi się nie trafił-haha.Może ja gadałam jakieś 10 min ogółem ,a reszta to był jego monolog,ale zgadnijcie o czym -o jego pasji-czyli pracy-od 4 lat jest związany z ubezpieczeniami.Miałam cały czas wrażenie,że chce mnie zwerbować do pracy ,ale że niby może moja córka chciałaby dorobić sobie do studiów itd itp.Wiecie ja w takie czary mary nie wierzę,ale posłuchałam z grzeczności,bo co miałam zrobić wyjść po 10 minutach?I on jeszcze zaproponował kolejne spotkanie,że niby lubi rozmawiać(chyba raczej mówić i być słuchanym-haha)Spytałam więc po co ze mną się umówił-a on ,że on nie ma zamiaru żadnego związku stwarzać bo mu tak dobrze bez zobowiązań i jak już to tylko takie spotkania wchodzą w grę.No to mu wprost powiedziałam,że on dla mnie czasu nie ma bo wciąż jest pochłonięty pracą i jest takim pędziwiatrem,a mnie nie interesują spotkania na 2-3 godzinki od czasu do czasu tylko po to,żeby wskoczyć  z nim do łózka,bo po pierwsze go nie znam i jakoś nie mam parcia,żeby to zrobić,a po drugie takie romanse pozostawiają we mnie niesmak i gorycz na długo-i po prostu tak nie chcę.
Na szczęście jest się gdzie rozluźnić po takim nudnym spotkaniu i zajechałam wprost na planowany basen całe 1000m przepłynęłam po 2 miesięcznej przerwie i zaraz się lepiej poczułam.pewnie będę miała zakwasy,bo nie ćwiczyłam długo ,a pływałam z całych sił nie oszczędzając się .W drodze powrotnej zahaczyłam o Auchan by zobaczyć twistery(taka Małgocha mnie zaraziła,że niby u niej daje lepsze efekty niż rowerek).No i mam go-niecałe 39zł płaciłam-taki z wypustkami do akupresury i z magnesami-na necie są w podobnej cenie z wysyłką,a ten przynajmniej widzę-podobno ma 2 lata gwarancji-haha.Mam zamiar go zajechać w tym czasie.Na razie tylko 5 minut się pokręciłam na rozgrzewkę,ale planuję dziennie po 15 min minimum.Nawet sobie wymyśliłyśmy z koleżankami w pracy,że możemy go mieć w szatni czasem jak nie ma ludzi na restauracji i wszystko zrobione to możemy pośmigać.Jutro ważenie i mam nadzieję,że waga nadal będzie dla mnie łaskawa.
  • stellabella

    stellabella

    2 marca 2011, 23:16

    też mam wrażenie ze to była reklama ubezpieczeń

  • beata2345

    beata2345

    2 marca 2011, 21:48

    faktycznie niezły element Ci się trafił Gabrysiu. Pewnie myślał, że kupisz od niego jakies ubezpieczenie. Ah Ci mężczyźni

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.