Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
chudnę-znowu:)


 Tydzień temu wykupiłam diete vitalii i od czwartku ja stosuję,choc nie zawsze dokładnie,bo wiecie jak to jest z czasem i jak się dużo pracuje-nie zawsze ma się w domku wszystkie produkty i są potrzebne zamiany,ale ogólnie prócz wczorajszej rolady wołowej nie grzeszyłam mimo @ nawet słodkiego nie zjadłam.Jak na razie nie odczuwam braku słodyczy,bo mam moje ulubione danie na lunch(czyli ryż lub kasza z 0,5kg pomarańczami+miodek+migdałki i jogurt lub mleko-mniam
Co do ćwiczeń na razie posucha-jedynie bieganina w pracy  i wczoraj spacer zaliczyłam-ok 2km.
Moja waga z 14 lutego-99,5
dziś sukces-po tygodniu-96,4
Obmierzyłam się i z przykrością muszę stwierdzić,że pomiędzy tymi 83kg jakie miałam jeszcze ponad rok temu a dziś jest duża różnica-mam 9cm więcej w pasie,4 w biuście,7 w udzie 2 w łydce.
No ale to mnie nie pokona i będę znowu taka albo i szczuplejsza.
Jutro mam wolne i planuję basen,choć bez obaw,bo gardło mnie coś drapie,a wolnego nie dostanę,bo zmienniczka na L-4(ma ospę.)
Trzymajcie za mnie kciukasy kochane .Ja wciąż pamiętam o swoich znajomych z vitalii,ale mam małe wyrzuty,że rzadko zaglądam,bo czas pozwala tylko na małe wpisy czasem na forum.

  • beata2345

    beata2345

    21 lutego 2011, 12:20

    najważniejsze ze waga juz ruszyła, motywacja jest. Więc powoli do celu

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.