Ale się opierniczałam przez ponad miesiąc-nic nie napisałam w pamiętniku.
Nie ma sie czym chwalić-waga niemal bez zmian ,a przynajmniej na korzyść-haha
Już i tak jest dobrze ,że mimo braku ćwiczeń i grzeszków staram sie utrzymać ,albo stopniowo zmniejszać wagę.
miałam już prawie 94kg jak zaczynałam od poczatku-dziś 91,ale na dzień lub dwa przed @.
Kilka dni temu miałam 89,8-kolejny raz witam i zaraz potem żegnam ósemeczkę,a z żalem stwierdzam,ze gdybym była bardziej konsekwentna pewnie bym ją pożegnała dawno,ale przywitała z radoscią 7-kę.Marzy mi się.Kilka miesięcy ćwicząc i trzymajac sie diety nie mogłam zejść ponizej 86kg
No ale do dzieła-nie ma co gdybać i narzekać.Skończy sie @ i zobaczymy jaki będzie start.
Teraz mam zwolnienie lekarskie na ropne zapalenie gardła i od zeszłej srody się kuruję.
chcę być zdrowa na sobotę,ale nic na siłę.Jestem zaproszona przez znajomych na tańce,ale jak nie pójdę to sie świat nie zawali-haha
Dzięki za odwiedzinki i ponaglenia do pisania.
Bywam czasem na forach,ale tam teraz zastój urlopowy.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Kenzo1976
12 sierpnia 2010, 23:34Kochana zdrówka życzę i oby ta 8 z przodu została z tobą na dłużej !!!
gzemela
12 sierpnia 2010, 09:05Zdrowia życzę, szkoda tracić tych tańców.
wycena
11 sierpnia 2010, 19:47...MNIE SIĘ TEŻ MARZY 7!!!!!!!!!