Oczywiście, sam trening w moim przypadku to trochę za mało, z badań wyszło, że mój wiek metaboliczny to 39 lat! To znaczy, że jest na maksa spowolniony i generalnie tydzień-dwa poluzowania w żywieniu i już będę na plusie. To fakt, zawsze tak było, muszę się cały czas pilnować. Dodatkowo jestem bardzo wysuszona, muszę pić duuużo wody, żeby moje ciało w końcu "ruszyło się" do walki. Trenerka ustaliła, że idealną dla mnie wagą będzie 65 kg i do tej wagi zamierzamy wspólnie dobić w max.5-6 miesięcy.
Życzę wszystkim wspaniałego nowego roku, wytrwałości, siły i wsparcia :)
klaudiaankakk
5 stycznia 2014, 22:56dziękuję za bardzo miły komentarz :)) musimy walczyć i dać radę :)