Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: I się wydało.
18 maja 2013
Dostałam wyniki badań hormonów tarczycy. Są w normie, co oznacza że nie mogę usprawiedliwiać swojej wagi problemami hormonalnymi. Trochę to smutne, oznacza że sama zapędziłam się w to błędne koło nadwagi, z którego nie potrafię wyjść. Jestem za słaba, żeby coś z tym zrobić. Mam wrażenie, że jedzenie stało się jedynym sensem mojego życia.
Moje hormony teoretycznie też są w normie. Co oznacza, że zapuściłam się jeszcze bardziej niż ty. Ale... Nie poddaje się. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Trzeba wziąć się w garść i pokazać sobie, że można. Wiem, łatwo powiedzieć. Ale co nam pozostało? Naprawdę chcesz zostawić to wszystko tak jak jest? Nie walczyć? Poddać się?
Przesyłam ci pozdrowienia, powodzenia w walce z sobą, wytrwałości, a przede wszystkim wielkiego mentalnego kopa. Nie daj się!
GrubasGruby
19 maja 2013, 12:59rok pracy i spokojnie byś nawet osiągnęła wagę 55kg :)
GrubasGruby
18 maja 2013, 21:59rok pracy i możesz mieć sylwetkę marzeń
Shizaya
18 maja 2013, 19:54Moje hormony teoretycznie też są w normie. Co oznacza, że zapuściłam się jeszcze bardziej niż ty. Ale... Nie poddaje się. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Trzeba wziąć się w garść i pokazać sobie, że można. Wiem, łatwo powiedzieć. Ale co nam pozostało? Naprawdę chcesz zostawić to wszystko tak jak jest? Nie walczyć? Poddać się? Przesyłam ci pozdrowienia, powodzenia w walce z sobą, wytrwałości, a przede wszystkim wielkiego mentalnego kopa. Nie daj się!