W ten piątek postanowiłam zrobić pasztet wegetariański z fasoli adzuki :) Wyszedł przepyszny, a jego kaloryczność to 232 kcal na 100 g :) Tak więc teraz dwa/trzy razy dziennie jem sobie kromkę chleba z tym oto pasztetem :)
Wagowo też idzie bardzo dobrze - waga pokazuje 66kg, więc powoli do celu :)
Dziennie jem 1600 kcal i bardzo dobrze mi idzie :)
Dzisiaj na obiad kasza z sosem pomidorowym i kapustą z grzybami na maśle… Chyba więcej nie zjem tej kapusty z grzybami, bo tak jakoś ciężko się czuję :/ To zapewne przez to masło :/
A jutro pierogi ze szpinakiem <3 Po jutrze może uda mi się zrobić pancakes'y z syropem klonowym, które w sumie jadłam wczoraj :)
Ogółem jest super :) Mam nadzieję, że u was też tak jest :)