Witajcie,
Znów mnie nie było jakiś czas ... znów nic nie zrobiłam dla siebie
ale byłam blisko
ponad tydzień temu postanowiłam, że ruszę na siłownię
mąż kończył chorować
miałam wrócić, zrobić obiadek, wyjść z psem i iść na siłkę choćby na bieżnie - jak wiecie nie lubię takiej pogody, zimno jest dla mnie czymś strasznym. Uznałam, że dobry każdy ruch - nawet bieżnia.
Potrzebowałam poczuć atmosferę, bez której kiedyś nie potrafiłam funkcjonować.
Balansowanie pomiędzy domem a pracą jest chore. No i działką.
Uznałam, że zaraz stuknie mi 40 lat - mimo wszystko człowiek ze sobą chce się rozliczyć a tu nic.
Więc wróciłam do domu i źle się poczułam. Pojawiło się 37,4 :(
Na wyjazd integracyjny nie pojechałam (jako jedyna) - bo niby jak? z gorączka?
Minął już ponad tydzień a ja wciąż z katarem i kaszlem i zimnymi potami. Kilka dni byłam na zwolnieniu, 2 dni pracy zdalnej i dziś powrót do biura.
Dalej nie mogę iść na siłownię, mało tego nawet zrobienie kanapki czy zamiecenie podłóg sprawia, że serce mi mocno wali i nie może wrócić do normalnego rytmu bicia.
Rodzice tez niedawno chorowali i mama mówi, że miała to samo co ja teraz i że powoli to mija.
Oby tak było bo nawet spokojny spacer z psem jest dla mnie wyczynem.
Dopiero teraz doceniłam jak fajnie było nawet w deszcz wyjść na spacer z kundelkiem kochanym i normalnie, swobodnie iść.
Pojawiła mi się myśl, a co jeśli już nie będę mogła wrócić na siłownię?
I tak mam sporo ograniczeń przez otyłość:
odpadła mi masa ćwiczeń, które lubiłam
odpadł rower i taniec, którego zawsze chciałam się nauczyć (chodzi mi o konkretny styl a to nie na moje obecne kolana)
o założeniu szpilek - zabójstwie dla moich kolan - nie wspominam nawet
o fajnych ciuchach - dawno zapomniałam
ostatnio, (nie przyznawałam się nikomu poza mężem) ale wejście do wanny - samo wejście stało się problemem.
a jest jeszcze tak wiele rzeczy, które mi ciążą :(
Nie tak powinna się czuć 40stka - oj nie tak
Moja mama ma 60 lat a jest 100 razy sprawniejsza niż ja.
Tylko ...
człowiek do wszystkiego się przyzwyczaja, nawet do swoich ograniczeń.
W pracy jestem najmłodsza, dziewczyny to 50+, a jestem najbardziej niepełnosprawna, najmniej korzystam z życia (nie mówię o bandżi czy jakiś ekstremalnych wyczynach), ale o wypadach na rower, o wyjściu potańczyć, o spacer, o tej żywiołowości i energii jaką mają.
Dziś dużo we mnie jest refleksji - ciekawe czy przypomni mi się to jak ustabilizuje się praca mojego serca. Jak wszystko wróci do tej mojej codziennej "normy".
Trzymam sama za siebie kciuki
Buziaki
Wasza Freemilka
Krysia105
8 lutego 2024, 20:35Bardzo Ci współczuję. Sama wiem jak to jest. Końcówka roku była dla mnie straszna pod względem zdrowia, wszystkiego się posypało. Przytulam Cię wirtualnie. Wierzę, że będzie lepiej. Trzeba czasem zwolnić i zadbać o siebie, ale ja sama późno do tego doszłam. Trzymam kciuki
FreeMilka
8 lutego 2024, 21:02Też Cię tulam 🤗 damy radę jeszcze się poskładać w całość😉
equsica
8 lutego 2024, 13:55Do schudnięcia nie potrzebujesz siłowni.. owszem to daje odpoczynek psychiczny i większą motywację.. ale nie łącz bezwzględnie schudnięcia z siłownia.. możesz też działać bez siłowni..
FreeMilka
8 lutego 2024, 21:01No ja akurat nie umiem bez siłowni. Mam dość krążenia tylko dom-praca. Zmienili nam nazwę klubu i jest więcej zajęć do wyboru 😃 czekam tylko spacerując aż serducho się unormuje
krolowamargot
8 lutego 2024, 10:31Obejrzyj sobie na YT film "Drugi człowiek". Nie masz jeszcze 40, a piszesz o sobie jak o starszej pani. To nie wróży dobrze. Idź do lekarza, wylecz się porządnie, odpocznij, pobierz suple, zadbaj o siebie, bo tego NIKT nie zrobi. A jak nie zadbasz o siebie, to nie pomożesz światu. Zdrowia i sukcesów.
FreeMilka
8 lutego 2024, 20:57Poszukam tego filmu napewno - odpocząć tez bym bardzo chciala ale to za parę lat ... dziękuję 😊
rabarbar_03
8 lutego 2024, 09:38Powrotu do zdrowia i powodzenia we wracaniu do formy.
FreeMilka
8 lutego 2024, 20:56Dziękuję 😊
PACZEK100
8 lutego 2024, 09:34Zdrowia życzę I oby udało się wrócić do aktywności. Ja chodzę na siłownię pół roku 2xw tyg. Na wadze nic ale.o wiele bardziej czuje się sprawna. Nawet po schodach bez sapania.
FreeMilka
8 lutego 2024, 20:56I też o to mi chodzi ze nie zawsze ma to odzwierciedlenie na wadze ale poczuciu sprawności:)
Wiosna122
8 lutego 2024, 08:26Kochana witaj ponownie! Dziewczyny piszące komentarze mają rację, powoli do przodu, jeszcze będzie lepiej. Trzymam za ciebie kciuki, uwierz w siebie <3
FreeMilka
8 lutego 2024, 20:55Dziękuję bardzo 😘
rudyrydz1
8 lutego 2024, 08:07Posiadasz instagram? Polecam Ci profil 100_kg_lzejsza Od tej kobiety az bije motywacja, wejdz do niej i poczytaj, nigdy nie jest za pozno na to zeby zaczac o siebie dbac :*
NowaOnaaa
8 lutego 2024, 17:03Tylko ona z tego co kojarzę przeszła operację bariatryczna... Ale fakt ma energię kobieta
FreeMilka
8 lutego 2024, 20:55Mam mam, poszukam, dzięki
rudyrydz1
9 lutego 2024, 07:45Nie, ona schudla 100 kg bez operacji bariatrycznej! Dopiero po schudnieciu tych 100 kg zdecydowala sie na plastyke brzucha i innych partii ciala.
Berchen
8 lutego 2024, 07:26Emi - podobnie czuje sie po kolejnym juz 4. covidzie, niestety on jak nie zabija to wyniszcza. Najgorsze ze z psychika tez dzieje sie wiele zlego, stany depresyjne, bolesci wszystkich stawow, miesni, i uczucie jakby miesnie nog nie sluchaly, nie mialy sily. Ja bylam u kilku lekarzy nie umieja pomoc, zakladam ze jak same sobie nie pomozemy ruchem to nic nie pomoze. Wychodz na spacery, chocby male,chocby krotkie i tak jak pisze kolezanka nizej krok po kroku wracaj do formy. Ty masz 40 lat, u mnie to byl najcudowniejszy okres mojego zycia, majac 42 lata zakochalam sie na nowo, zaczelam nowy cudowny zwiazek, mialam fajna figure. Pozniej przyszlo za duzo pracy, wrocil stres, ktory na jakis krotki czas byl w redukcji, i zaczelam tyc i chorowac. Jestem na etapie takim ze priorytetem teraz jest zdrowie i ja - w przyszlym roku bedzie 60siatka, musze wrocic do swojej figury i zdrowia, ja na 60 a ty na 40stke, powodzenia.
FreeMilka
8 lutego 2024, 20:54Teraz to Ci powiem, że nawet grypa już nie jest ta sama co kiedyś, o wiele gorsza. Ja wierzę że przede mną najlepsze lata życia :D i przed Tobą też :) dziękuję i trzymam kciuki za Ciebie 😘
ognik1958
8 lutego 2024, 05:17Hmm zaczynałem przy podobnej wadze bo 123 kg I podobnym wzroście 178 cm a tera już od 18 miesięcy waga stoi na 74 kg I....to wszystko na luziku sposobem I można się do tego nawyknac ale trza mieć jak na budowie...mojej budowie plan I go....racjonalnie realizować czego I ci życzę tomek
FreeMilka
8 lutego 2024, 20:51Dziękuję i gratuję :)
ognik1958
9 lutego 2024, 20:48a pisze to...bo trza działać kompleksowo ja mam tabele z dziesiątką czynników które zaliczam jednocześnie a nie tylko ...dietka bo to jeszcze mało
NowaOnaaa
7 lutego 2024, 23:52Wracaj do siebie, do zdrowych nawyków, rób to małymi krokami. Uda się tylko wszystko małymi krokami. Ja zaczęłam od spacerów z moją sunia 15 letnią. Zaczęliśmy od 500 metrów, teraz robimy 1 km minimum, to jakieś 15 minut a robi cuda. Waga spqdq ja jestem sprawniejsza, zaczynam robić trucht. Skoro ja 37 latka mogę to ty też. No i bardzo pomaga tutaj pisanie. Trzymam kciuki za nas obie
Berchen
8 lutego 2024, 07:19gratuluje swiadomosci potrzeby ruchu, 37 lat to najpiekniejsza mlodosc a wpis brzmi jakby pisala to osoba 87 letnia, mam nadzieje ze za pol roku bedziesz robila swobodnie 5-10 km i bedziesz tryskala energia.
NowaOnaaa
8 lutego 2024, 17:02Wiesz ja ruchu mam dużo w pracy, ale mi chodziło o taki intensywny, spacery to mi dają. Poza tym po całym dniu pracowania u starszych ludzi potrzebuje przewietrzyć głowę i to mi robi dobrze. Iii nie czuję się na swoje 37 lat a tym bardziej na 87.. wbrew pozorom jestem bardzo sprawna mimo wagi. Chodzi mi o to by nasza koleżanka zaczęła od małych kroków. Ona wie że potrafi
FreeMilka
8 lutego 2024, 20:50Wie wie ;) I tak muszę zacząć robić 😉
FreeMilka
8 lutego 2024, 20:50Miło mi czytać że dajesz rade i to Ci przynosi frajdę:*