Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
O drodze na skróty i klęsce.



Miałam napisać wielki wpis o tym jaką robimy sobie krzywde
idąc 
na skróty

ale
napisze tylko


ZJEBAŁAM.

chciałam 
szybko
bezboleśnie
bez żadnych wyrzeczeń

i głupio wierzyłam, że mi sie coś udaje.




Naiwność.



Już nic nie pisze, nie miałam ochoty płakać,
zjechałam sie treningiem.
Wszystkie moje mięśnie prosiły o dość.
Chyba nigdy tak dokładnie, szybko i mocno nie ćwiczyłam

potem miałam tylko odruch wymiotny.



Myśle, że wyleczyłam się z tego
"lekko".


Oj,
życie ta lekcja była długa i przyniosła 6kg bagażu.



Wnioski?

Wyciągne je za miesiąc,
myślę, że tyle czasu wystarczy żeby coś zmienić.
COKOLWIEK

mądrzejsza
ForeverAlone



  • lovyourself

    lovyourself

    13 lutego 2014, 11:32

    jesteś taką "ciekawą" osobą. mądrzejsza za miesiąc, będziesz jeszcze bardziej, zastanawiam się co się stało...

  • therock

    therock

    13 lutego 2014, 03:08

    byle do przodu:)!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.