Najpierw na rowerku 20 min to jakies 100 spalonych kalorii...
A teraz wzięłam sie za skalpel Chodakowskiej...
I sie załamałam, te cwiczenia to jakiś kosmos, ja dysze jakbym maraton przebiegła a ona dalej z uśmiechem "dobrze dobrze" nie noo :(
I te ćwiczenia co trzeba leżec na brzuchu i podonosić nogi do góry wez oderwij nogi od podłogi, przecież sie nie da?
Boże...
Pierwszy dzien a ja juz..,
Przepraszam Was, musiałam sie wyżalić...
Moja zmora:
http://www.youtube.com/watch?v=j_iRGMFgRfo
Nie uda sie...
http://www.youtube.com/watch?v=j_iRGMFgRfo
zofia1233
28 stycznia 2013, 16:01trzymaj sie ja na poczatku tez nie moglam robic tych cwiczen ale z dnia na dzien jest coraz latwiej:) musisz tylko na sile je robic i nie poddawac sie nawet jak sie nie udaje:) powodzenia
Aleksandra07
27 stycznia 2013, 16:50Głowa do góry! :) Z dnia na dzień z ćwiczeniami na pewno będzie łatwiej! :)