No dobra... Przyznaję się bez bicia, że wczoraj przejadłam się tak, że aż 3 razy łapała mnie czkawka. To wszystko przez to, że postanowiłam że po siłowni zrobię sobie mały cheat meal no i rzeczywiście tak było... Ale na cheat mealu sie nie skończyło i nawet nie będę nadawać ile niezdrowych, okropnie-kalorycznych rzeczy trafiło do mojego żołądka. NO ALE dzisiaj jest nowy dzień, więc wracam do prawidłowego odżywiania z wagą 78.0 kg.
Śniadanie (7:30) - 440 kcal
- 200g jogurtu naturalnego - 160 kcal
- płatki fitness - 280 kcal
- cynamon
Lunch - ?
Obiadokolacja - ?
Barbie_girl
26 maja 2017, 08:12Najwazniejsze to zaczac nwy dzien i leciec dalej z dieta dobre podejscie nie ma co sie zalamywac ;)
foodmonster
26 maja 2017, 15:43Dzięki wielkie! Nie poddajemy się i jedziemy dalej :)