Dzis zobaczylam sie w lustrze na silowni.
Szczerze mowiac widzialam ta babe juz 2 dni temu. Pomyslam, : ' O boze a ona niech najpierw sie odchudzi a potem przyjdzie na silownie' dzis znowu byla i mial ubrane takie same bordowe spodnie jak ja. I mozecie mi nie wierzyc, ale dopiero dzis zobaczylam, ze ta baba to ja. Jakas tragedia, nie mowie juz o faldzie wiszacej z przodu, ale o wlosach rozpirzonych jakby rabarbar w nie strzelil, twarz koloru spodni, postawa to nalana kluska siedzaca na rowerze. Wrocilam z silowni glodna, obolala, a w domu oczywiscie burdel, ktorego jak nie sprzatne to zostanie przez najblizsze dni.
Widze, ze podoba mi sie chodzenie na silownie, tylko mam niedosyt towarzystwa, wszyscy jak jakies robokopy cwicza i nawet nie spojrza na ciebie, nie mowiac juz o jakiejs pogawedce. Gorzej jest z dietkowaniem w domu, nawet jak zarznieta po tej silowni przychodze do domu, to zapominam o tym, i chce mi sie zjesc konia albo slonia.
Wazenie dopiero w poniedzialek, wiec mam nadzieje ze wszystkie z Was lacznie ze mna nie beda mogly sie doczekac, mojego spadku wagi, mam nadzieje szokujacego.
Czy 18kg w ciagu 3 miesiecy przy nietylko odpowiedniej diecie, ale i silowni to wg Was za duzo czy Ok????
Do jutra
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Margo35
7 maja 2009, 08:02Ja też mam problem z doborem towarzystwa do ćwiczeń.Nawet na rower nikt się nie pisze za wyjątkiem dzieci(rówieśnicy mojej córki).Mnie najbardziej dręczy fakt że nie mam z kim iść do sauny-czy sama się odważę?Zobaczymy.Pozdrawiam.