Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Uda, uda, niech zadziałają cuda ;D

ojjj na uda to ciężko, ja przez rok biegałam co dwa dni, miałam motylka, jeździłam na rowerze po ponad 100 km w terenie tygodniowo, a ud i tak nie zrzuciłam. ale mam nadzieję, że Twoje będą mniej oporne ;-)

chyba dobre są nożyce, nie tylko na wew. stronę ud (też tak mam! chciałabym mieć lekką "przerwę" między nimi, a na wysokości hm..mojego "krocza" są takie dwie "bułeczki") i w ogóle może to Cię zainteresuje http://wdziek.info/cwiczenia_na_wewnetrzna_strone_ud.html zamierzam to teraz ćwiczyć, bo robi się coraz chłodniej, więc jak dla mnie to tylko ćwiczenia w domu i siłownia od czasu do czasu (bo u mnie drogo, mimo że duże miasto :D) wchodzi w grę, przez październik jeszcze zamierzam biegać, ale kto tam wie z pogodą.. także możesz ćwiczyć te ćw z tej stronki, a nożyce są dobre na dolne patie mięśni brzucha, jak masz problem z tzw. oponką, to też w sumie może pomóc.. ja tak radze, a sama nie miałam motywacji do ćwiczeń :D mam nadzieję że coś pomogłam, pozdrawiam :* ps.o, widzę że w podobnym wieku jesteśmy :)