Mimo dużej ilości wolnego dziś czasu nie miałam dość siły by zmotywować się do ćwiczeń. Nic. Totalnie wykończona. Jedynie dietę udało się dziś utrzymać
Dzisiejsze menu
śniadanie - kanapka z masłem orzechowym
II śniadanie - jabłko, batonik zbożowy
obiad - pulpety wegetariańskie w sosie pomidorowym z surówką
podwieczorek - jogurt naturalny z płatkami, banan
kolacja - 1/2tortillli z warzywami
przekąska - 2 wafle ryżowe z pasztetem sojowym
/razem - nieco ponad 1500 kcal
Zapraszam do zagadki z kalorycznością batoników