w pracy kolega miał imieniny i przyniósł nieco slodkiego,ale udało mi się opanować i nie skusic.bo po pierwsze zaspalam na poranny trening (wczoraj do pierwszej w nocy meczyl mnie ból brzucha i biegunka),rano waga pokazała w końcu piątkę z przodu (59,9 kg).
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.