Przez wiele lat byłam wegetarianką, ale od roku zaczęłam jeść ryby. Stopniowo przekonuje się do nowych smaków. Pokochałam już tuńczyka i łososia, i lubię ogólnie ryby. Na wakacjach próbowałam kalmarów w cieście z sosem tatarskim i też mi smakowały. Ale jakoś cały czas nie mogłam przekonać się do krewetek. Kupiłam dziś paczkę mrożonych krewetek i .... cóż nigdy wcześniej ich nie robiłam, ale stwierdziłam że z pewnością dam radę i powiem wam, że nawet całkiem nieźle mi to wyszło. Krewetki drobno posiekałam, zmarnowałam w łyżce oliwy z rozmarynem, bazylią i cytryną przez godzinę, podsmażyłam i dodałam do sałatki z sosem czosnkowym.
Myślę, że może przekonam się do krewetek, bo jak na pierwszy raz krewetki wyszły całkiem spoko :)
Dzisiejsze menu:
śniadanie - kanapka z żółtym serem
II śniadanie - arbuz, banan, orzechy nerkowca
obiad - papryka faszerowana ryżem, pieczarkami i warzywami na patelnie
podwieczorek - jogurt z płatkami
kolacja - sałatka z krewetkami i sosem jogurtowo-czosnkowym
Treningi
* 30 min z Chrisem
* 1 h Zumby