Lubię gotować, testować nowe przepisy i kombinować w kuchni, ale od kiedy chodzę na siłownie jakoś nie za bardzo mam czas i siły na gotowanie. Posiłki, które robię są więc szybkie, dietetyczne i smaczne. W większości przypadków jest to makaron z warzywami lub ryż z warzywami, oby dwie rzeczy mieszam z przyprawami i mam gotowy obiad.
I to jest mój pierwszy najlepszy przyjaciel - mrożone warzywa. Nie muszę ich kroić, martwić się że coś się zepsuje. Zawsze mam mały zapas w zamrażalce. Nie wiem czy to jest ekonomiczne, ale na pewno bardzo praktyczne.
Kilka dni temu wyczaiłam też w lidlu zupy. Zwykle wszystkie kupne zupy są na śmietanie, mają dużo cukru, soli i tłuszczu, a te moje właśnie nie. Firma Marwit produkuje zupy z przecieranych warzyw bez żadnych dodatków typu śmietana itp. W 100g zupy jest około 35 kcal :D
Próbowałam w zeszłym tygodniu brokułowej z serem pleśniowym (65 kcal/100 g) - no i akurat to nie moje smaki. Ale dziś kupiłam pomidorową i była świetna, a jutro będę próbować krem z buraczków :)
No i mam jeszcze jednego przyjaciela, na sytuacje kryzysowe, gdy ani ja ani moja mama nie mamy czasu zrobić świeżego soku - soki jednodniowe :D Zupełnie nie ekonomiczne, ale pyszne i idealnie wpisują się w moją dietę :D
Viva natura ma chyba najtańsze bo 500 ml kosztuje (w zależności od sklepu) około 3,5 zł.
A wy jakich macie przyjaciół w kuchni?
roogirl
5 marca 2016, 23:35Gdybym mogła to bym tylko tych warzyw używała. Mega szybkie i smaczne :)