Dopiero jeszcze noc, ale chciałam sie pocieszyc i zmotywować bo z wagą 68,2 nie jest żle (to nieliczna rzecz, która jest jednoznacznie pozytywna -waga spada codziennie ciut, wiec sie codziennie ważę). Sprawdziłam - mialam 65, 3 kg ponad miesiąc w czerwcu 2016. Czy to dawno? wydaje mi sie wieki całe, ale pamietam to urocze poczucie luzu, lekkosci, luźnych ciuchów, figury oczywiscie nie takiej jak trzeba, ale wybitnie lepszej. Więc jak byloby, gdybym miala 60, jaki kiedyś dawno temu? Oczywiscie, przed ciążą miałam 55, no ale to było 22 lata temu. W tej chwili mam wage taką, jak w pazdzierniku zeszłego roku. To zabawnie wracać z wagą do siebie sprzed pól roku. Ale jak jeszcze sie postaram, mam szansę wrócić do lutego- 67,1. ;-)
Widzę, jak bardzo jedzenie u mnie wynika ze stresu, z braku innej pocieszajki, z pocieszania się, ze zmęczenia. Mój plan więc jest bardzo dobry - wyznacza mi rózne zajęcia które i tak powinnam robić,
jak wyzdrowieję, zamierzam grzecznie wrócić do diety vitalii - sukces był absolutny
diuna84
20 lutego 2018, 14:44Florka to co piszesz, to trzymasz się serio dobrze, ale aby to utrzymując trzeba nad sobą pracować nie wolno siąść na laurach. więc trzymaj się planu
Florentinaa
21 lutego 2018, 09:18dzięki. Jak wstanę będę koniecznie powoli wracać odrazu do reguł i zasad, bo szkoda tej wagi co dziś mam...67,8 brzmi nieżle, choc ciągle jestem tłusta..
diuna84
21 lutego 2018, 14:28ha ha ja dziś przez to chorowanie i osłabienie miałam 67,9 :P możemy podać sobie ręcę, ale jak wrócę tylko do aktywność moja waga pójdzie w górę
Florentinaa
21 lutego 2018, 21:35moze nie.... Ty sie ruszasz...
diuna84
22 lutego 2018, 11:58ten tydzień nic nie robię tylko z trudem docieram do pracy potem po pracy do domu i do łóżka. ... wiem ze waga nie jest na stałe i pójdzie w górę.
Florentinaa
22 lutego 2018, 20:02to prawda. moje 68 stoi ale efekt uboczny
diuna84
23 lutego 2018, 12:20mój efekt uboczny dziś na pasku :P ha ha :)
Florentinaa
23 lutego 2018, 17:05ide podziwiać
diuna84
23 lutego 2018, 17:15;)
aenne
18 lutego 2018, 15:25Twoja waga jest dla mnie nie osiągalna.
Florentinaa
18 lutego 2018, 17:42czy to sluszna uwaga? jestes ode mnie wyższa sporo. wlasciwie jak odjąć róznicę miedzy wzrostem a waga to wychodzi nam tyle samo. Czyli wazymy proporcjonalnie tyle samo i pewnie wygladamy róznie, ale podobnie... ale Ty masz tę wagę tak ot a ja wróciłam do poprzedniej sztucznie - chora mało jem. Ale teraz poczułam że mogę cos zjesc i wcinam biały ser z grzankami. Bede sie starała utrzymac nasze proporcje... oczywiscie byloby jeszcze fajnie schudnąc i takie mam nadzieje
EwaFit
18 lutego 2018, 08:29Tak, masz rację, nadmiar stresu, chaos w życiu powoduje zaburzenie rownowagi psychicznej i nasza skłonność do podjadania albo braku dbania o siebie. Trzeba być niezmiernie silny, aby w takich warunkach zrzucac wagę. Ja nie potrafię.....musze dojść do siebie, odreagować, mieć chwile dla siebie aby znów dzialać prawidłowo, czego i Tobie życzę, aby chociaż chwilkę miec dla siebie. Powodzenia życzę w realizacji marzeń.
Florentinaa
18 lutego 2018, 17:43bardzo dzieki. Ten kilogram w dół teraz w chorobie jakos mnie podniósł na duchu choc to sztuczna sprawa bo wroce do normalnego jedzenia trzy razy dziennie przecież.. Ale postaram sie utrzymac bo jak mam poczucie sukcesu z wagą jestem sama dla siebie lepsza i dla innych łatwiejsza
sardynka50
17 lutego 2018, 22:53Ja nigdy nie byłam szczupła...55 kg ważyłam chyba w podstawówce...Gdybym nawet bardzo chciała skorzystać z diety Vitalii ..to nie mam szans.. Mąż uważa,że nie powinnam chudnąć :-) Sam lubi dobrze zjeść...niestety.. Poza tym Niemki są grube ( nie wszystkie) i przy nich nie wyglądam źle :-) Trzymam kciuki za Twoje dalsze spadki na wadze . Buźka.
Florentinaa
23 lutego 2018, 17:06wygladasz świetnie. Ja mam doping w problemie kolan, w problemie serca i krytyce calej rodziny...