no to dzień siódmy.
jakoś chwile wzlotów i upadków, ale powoli pełznę we wlaściwym kierunku.
dziś dopełzłam do sensownego jedzenia - jem dziś zdrowo, bez słodyczy i podjadaczy. To chyba ten kierunek od- chudzania siebie, myśli, ciała, pokoju, domu i nie używania niezdrowych pocieszajek (jak jedzenie czy tkwienie w omawianiu w mysli spraw które nie dadza sie dzis ani jutro rozwiazac). Tu pojawiaja sie nadzieje - tym bardziej ze Sardynka mnie rozmarzyła swoimi wynikami
1. spacer tak choc krótki bo suka zdezerterowała na dzwiek wystrzału moze to lepiej bo ostatni bieg przed dzikiem byl ostry . Ale poszlismy do ogrodu i tam sprzatalismy przycinalismy itd wyszla godzina ruchu na dworze. to mi dobrze robi
2. codziennie gimnastyka narazie niewiele ale zrobię wieczorem deska dla G i kolana
3. rowerek planuje wieczorem - rano sie kiepsko czułam, zle spałam trzeba wczesniej chodzic spac, Florka wtedy nastepny dzien rano jest przytomne i rowerkowe jeszcze 30 min rowerku
4. tak i wyrzuciłam co nieco, nieduzo, ale tak i tak bym chciała, by to wlasnie nie byly wielkie porzadki, tylko takie codzienne kwadrans. Nazbierało sie duzo rzeczy ksiazek gazet ciuchów i jak pisałam to postanowienie to naprawde poczułam sie bezradna ze nie dam rady. Teraz, jak robie krok po kroku jest lepiej i ze mną i z samopoczuciem, w sensie ze mam poczucie małego sukcesu, no i ze jestem w stanie zapanowac nad kawałkiem. Nie, nie wywalam jeszcze ciuchów z siebie szczuplejszej, ale wywalam ciuchy niefajne, tzw. po domu - za duzo ich bylo; zrobiłam tez maly przegląd w łazience w szafce.
5. starannie ubierać się tak i rzeczywiscie dobrze mi to robi. Zaczynam sie przyzwyczajac do siebie zadbanej. Wieczorem zrobiłam sobie maseczkę (to tez a propos pkt 4 - mam juz zestaw maseczek w ramach prezentów czy kupionych sobie i niewykorzystanych "na pozniej")
6. tak ale powoli
7. nie tu mam alibi w niedziele basen u nas jak staw karpiami
8. nie, ale pisze do Was: ) no dobrze do kogos zadzwonię jeszcze
9. próbuje wlasnie sobie robie przerwe
10. pije herbatki zioła etc uspakajające ale chyba ten ogród mi pomaga, mam wrazenie ze to wszystko razem sie wspiera
pozdrowienia dla wszystkich
sardynka50
7 stycznia 2018, 23:36Oj,Kochana..te moje wyniki są skromne...ale podoba mi się tok Twoich myśli i będę tą drogą podążała...tylko z przerwą na jutro (urodziny męża)..nie będę miała czasu na ćwiczenia...ale potem do roboty....Buziaki..
Florentinaa
8 stycznia 2018, 10:31dzieki. Ja tez bede musiala miec przerwy i musze sie przyzwyczaic ze wtedy a potem wracam... dzieki
GrzesGliwice
7 stycznia 2018, 21:108 punkt najważniejszy... hi hi. A tak na poważnie to nieźle Ci to wychodzi jak na razie. Tak trzymaj.
Florentinaa
7 stycznia 2018, 21:45dzieki. zaraz zrobie drugą deskę
EwaFit
7 stycznia 2018, 20:30Tym razem musiałam sięgnąc po zrozumienie co było pod punktem 6 i 7.......ale poki co 8 dobrze ci wychodzi-kontakty z nami masz :)
Florentinaa
7 stycznia 2018, 21:46i naprawde sie tym ciesze ...
mikelka
7 stycznia 2018, 18:26i slusznie o cialo i dusze trzeba dbac ! uwielbiam rozne herbatki ziolowe ..i zapijam sie nimi wrecz ! zapomnialam co to znaczy cola ,fanta czy inne cuda na kiju ! balsamy ,kremy ,maseczki ,zele itd ..ulubione przyjaciolki moje :D ..super !
Florentinaa
7 stycznia 2018, 21:46no wlasnie, teraz tak zainwestuje
mikelka
7 stycznia 2018, 21:48warto ! balsam dla ciala i duszy :))