... no święta to chyba większość z nas podobnie;-) co do wagi, ale koniec i początek. Biegam, chodze z suką i staram sie ogarniać jedzenie;-) po paru przebieżkach leśnych lepiej sie czuje, a Pira mnie zgarnęła i pogoniła;-) dzieki Pira
wycięli mi kawałki lasu i zmielili - wygląda to specyficznie ale przynajmniej widać, że dzików nie ma niedaleko mnie, gdy idę z psem..
a tu trenerka moja, wyraźnie pod urokiem i wpływem Piry - goni mnie po lesie
Karampuk
6 stycznia 2017, 14:16fajnie miec blisko las, korzystaj
Florentinaa
13 stycznia 2017, 12:42no wlasnie wiesz czasem zapominam ze inni bohatersko biegają wzdłuż parkingu... ale dzis bylo juz lepiej ze mną ;-)
Nefri62
5 stycznia 2017, 09:36fajnie ,nie ma to jak biegać z psem po lesie :))
Florentinaa
5 stycznia 2017, 13:56tak, bardzo odpoczywam psychicznie a suka zachowuje sie jakby byla w zmowie z Pirą. Wychodze myslac, ze bedzie dookola domu, i wracam po 35 min ledwie zywa i zadowolona;;
diuna84
4 stycznia 2017, 21:51Urocza psica .., dobrze że się nie zgubiłast w tym lesie. Tak więc ja gonie Cię na rower.., jak ci gdzie??
Florentinaa
5 stycznia 2017, 13:57wrzuc prosze jakos link do tego roweru bo mam jakis spadek
diuna84
5 stycznia 2017, 14:10jest w moich wyzwaniach na profilu oraz w tym wpisie gdzie o tym pisze ROWER jak klik zrobisz jest hiperłacze i otwiera to wyzwanie
Milly40
4 stycznia 2017, 16:55A jak dziecko ?
Florentinaa
5 stycznia 2017, 13:58zrobili mniej niz trzeba bo nie ten lekarz (tamten przeziebiony w ost momencie) wiec w lutym operacja 1b, w sensie dolozenia, a druga pewnie za rok. Dziecko (19 lat) niezadowolone, bo sesja koniec stycznia - luty, no i wiesz jak to przekladanie takich rzeczy...