Rowerki i spacerki są - widze wyraznie ze rowerek latwiej, łatwo byloby tez jezdzic szybciej lub ciut dluzej ale uznalam ze trzymam sie wersji pierwszej czyli 45 min - bo tyle jestem w stanie a ponoc dopiero od 30 min cos tam>?
nie chce robic tak ze czase bardzo duzo a czasem nic, chcialabym 45 caly tydzien z wyjatkiem weekendu. Tzn weekend nieobowiazkowy - zebym nie miala poczucia ze padlam, jak sie nie da - bo tak widze, ze naprawde byloby to klopotliwe/
Od jutra chce pilnowac realnie diety;-)